Rogal DDL - SMOKI tekst piosenki (lyrics)

[Rogal DDL - SMOKI tekst piosenki lyrics]

Ta raz

Prawilna dilerka, świstak sreberka i
Weź stąd spierdalaj, naciskaj escape
Samarki, lusterka, zegarki
Złap tą ostatnią ratunku deskę
500, 300, 200, 100, 50, 10, 5 - kredyty
Spierdalają kasyna, ruletki, karty znaczone
Jednorękie bandyty
Wróżki, wróżbity, satelity, pękają kondomy
Niechciane bachory
Potem typów to boli, że muszą
Im bulić na szkołę, a mogli przepierdolić
Kurwa, no sorry
Tu każdy resory ma spierdolone i
Każdy jest w roli
Czerwone, żółte, zielone, tu pali czarodziej
Parę kropel za dużo w coli
Serce nie sługa, jak jebła na parkiet
Worki z czarnej folii z wyrokiem bez glorii
Jebani kurwa hodowcy cykorii


Z prawdą w teorii, skoro muszą się topić
To czemu nie kurwa w euforii
Łzy matki tańsze, niż jakieś tam Jordy
Zachlane mordy
Łatwo jest latać, gdy zera na koncie
Ty za pietnastaka bez umowy w remoncie
Karton, gipsy, wkręty, glazura
Spierdolił fugę i od początku
Bez wyjątku to węzeł gordyjski
Gdzie splata się milion wątków
Tu nie ma początku i nie ma końca
Środek słońca

Smoki serjolsli harms ju and aders erand ju
To jaram i jaram
A oni się wciąż tu ciągną za mną

Z metropolii do metropolii
Mówią muzyka miasta i tak to już leci
Tu, gdzie dzieci rodzą dzieci i kiedy dorosną
Przesyt, przepych, ja czuję niedosyt
Bo w życiu kleją mi się tylko te wersy
Eureka to chyba patrzyła z daleka
Na wszystkie te materialne występki
Wypisz wymaluj ucieczkę od
Egzystencji i pewnie
Na każdym się kiedyś to zemści
Mszczą się słabi, jebać tą mękę
Jak zawsze mam nastrój na deszczową piosenkę
Szklana pogoda, taki już repertuar
To leci jak halny po najwyższych górach
Nie po remizach, nie po
Wichurach, coś jak akupunktura
Nie koniunktura
Żelbeton ulany jest po tych murach
Rozkmiń te znaki ukryte w mieście
Jebane szachy, Rolex, królowa
Czas ci spierdala, tętno wybija serce
Czarno-biała plansza, wbite jak nity
Po prawej, po lewej, no kurwa dwie wieże
Pionki, te słupki pomińmy
Niebieski jak niebo atrament
Płynie po papierze
Często jak goniec nie widzisz celu
Bo biec ci jest dane, losie po skosie
Tak jak ten konik i w sumie
To nic, że jest nagroda
Bo już jest po kocie
Po tańcu, po sztosie pokłosie
Niewielu zgaduje co będzie potem
Ale spokojnie, jak szach to mat
Jak król to krzyż i to robi robotę

Smoki serjolsli harms ju and aders erand ju
To jaram i jaram
A oni się wciąż tu ciągną za mną

Smoki serjolsli harms ju and aders erand ju
To jaram i jaram
A oni się wciąż tu ciągną za mną

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować