Sarius - Analog tekst piosenki (lyrics)
Mariusz Golling
[Sarius - Analog tekst piosenki lyrics]
Nowych części brak nikt o takich nie pamięta
Chcą receptę dać żebym jakoś przeżył święta
Żebym jakoś się uśmiechał
Żebym nic już nie pamiętał
A to wam czegoś brak ognisko, Jack i las
Tak woła mnie mój świat
Kruk nad sosną dla mnie śpiewa
Czuję tylko zapach drzewa
Brzoza pamięta i szepta tylko ja i ja
Zbudowany na błędach nowych części brak
Nikt o takich nie pamięta chcą receptę dać
Żebym jakoś przeżył święta
Żebym jakoś się uśmiechał
Żebym nic już nie pamiętał
A to wam czegoś brak ognisko, Jack i las
Tak woła mnie mój świat
Kruk nad sosną dla mnie śpiewa
Czuję tylko zapach drzewa
Brzoza pamięta i szepta
Ja muszę uczyć się na błędach
Kto zna mnie lepiej niż ja?
Nie mogę dłużej wierzyć w ten świat
Oszukał mnie już nieraz
Nie będę z wami pił na hejnał
Co tydzień pęka butelka
Co dzień uroniona łezka
Jestem jak jacht, płynę wśród fal
Oceniasz mnie, chociaż nie możesz
To dalej ja, lubię się sam
Chociaż jestem taki sobie
Jedno co mam, chwile jak ta
Plus ten bilet w jedną stronę
Nie wiem, kogo teraz kolej
Ja się z wami nie zabiorę
Ja muszę uczyć się na błędach
Nie mogę dłużej wierzyć w ten świat
Nie będę z wami pił na hejnał
Co tydzień pęka butelka
Co dzień uroniona łezka
Tylko ja i ja zbudowany na błędach
Nowych części brak nikt o takich nie pamięta
Chcą receptę dać żebym jakoś przeżył święta
Żebym jakoś się uśmiechał
Żebym nic już nie pamiętał
A to wam czegoś brak ognisko, Jack i las
Tak woła mnie mój świat
Kruk nad sosną dla mnie śpiewa
Czuję tylko zapach drzewa
Brzoza pamięta i szepta
Ja muszę uczyć się na błędach
Nie mogę dłużej wierzyć w ten świat
Nie będę z wami pił na hejnał
Co tydzień pęka butelka
Co dzień uroniona łezka