Sarius, Soulpete - ŁYKI tekst piosenki (lyrics)
Mariusz Golling
[Sarius, Soulpete - ŁYKI tekst piosenki lyrics]
Już nie trzeba mnie podsadzić
Znów przyszedłem pobity a wstałem skatowany
Blant do herbaty wywołuje u mnie siłę
Lubisz rapy to nie pierdol
Że ci kuchnię zadymiłem
Ej szanuję fajne panny mówią weź ekipę
Nie dzwonię po tamtych
Bo polecą fanty w szybę dobry koleżka diler
To byłoby nie miłe
Jest piątek i po opcje obce
Ryje byłyby co chwilę no to może tamtych
Są już z jednym świrem
Jest zawsze przejebane, jeśli on akurat pije
Jak Joe Pesci w kasynie
Siedzi we mnie i nie minie
Żeby raczej grzeszyć
Jakieś rzeczy rozjebać po winie
Przepraszam jeśli jeszcze tu jesteście
Jeśli dałyście się nabrać
Jestem trochę Babyfacem
Zanim sobie pomyślicie
Że to oznacza coś więcej
Wpiszcie sobie to na necie
Poznajcie tego mordercę
Mordor, mordor mam nadzieję
Że spierdalasz gdzie Helmowy Jar
Mordor, mordor
Twarde, miękkie, twarde, miękkie
Moment zrobię tak mordor, mordor
Twoja dziewczyna nie polubi przez to nas
Mordor, mordor dawaj znowu
Bez powodu znowu gdzieś pójdziemy
Chlać, ktoś komuś zarzucił kradzież flaszki
Solówka na pół klatki
Żeby później się jej wspólnie napić
Stary pierdole twoje rapy to dla moich braci
, idą z nami się nabombić
Mój słuchacz jak rodzina, musi wiedzieć
Że to moje ziomki
Ty krytyk pierdolony, bitch szczerbaty
Głupie teksty prosto w zęby
Dzięki i tak lepiej bez twojej ósemki
Masz pytanie? Strzelam
Jak w twoich bletkach pestki
Pierdole was ślizgierki i
Tak jestem najlepszy
Tu nie słychać Hemingwaya jak
Się wpada na imprezki nikogo nie oceniam
Na ten klimat mam za twarde pięści
Mordor, mordor mam nadzieję
Że spierdalasz gdzie Helmowy Jar
Mordor, mordor
Twarde, miękkie, twarde, miękkie
Moment zrobię tak mordor, mordor
Twoja dziewczyna nie polubi przez to nas
Mordor, mordor dawaj znowu
Bez powodu znowu gdzieś pójdziemy