Sarius - Zapalnik tekst piosenki (lyrics)

Mariusz Golling

[Sarius - Zapalnik tekst piosenki lyrics]

Twój wzrok nigdy nie spotka takiego ślepca
Krok nie pasuje do mojego werbla
Los nie pozwala mi nic potwierdzać
Co w tobie sprawia że nie mogę się pożegnać?

Czy to zimne dłonie czy
To serce pizga chłodem?
Wiesz co myślę kiedy cichnę
Przy otwartym oknie? Co myślałaś
Gdy mówiłem żebyśmy szli do mnie?
To dlatego się tak starasz
Poprawiasz mi kołnierz
Z moim słowem i wyglądem zrobię tak wiele
Kiedy ty pojmiesz?
Nie biznesmenem lecz raperem jestem
Gdy wjeżdżam na teren, słońce
Na Seszele, Majorce – spełnienie
Niewiele potrzeba ci
Żeby wejść pod kołdrę, ok
Może ty po prostu widzisz to co dobre
Siedzę przy joincie


Do tego przypierdalam ultra mocną kawę
W końcu wszystko jest kontrastem spojrzeń
Robi mi się nie dobrze, spraw
Żeby było odwrotnie udaje że cię tu nie ma
Czuję coraz mocniej jak
Patrzysz na mój progres, upadek albo sukces
Polubi mnie jak forsę
Przywitam wkrótce słońce
Jak gówno na wiosnę
Przez burdel nie odpocznę
Budowa kobiet to obietnice więcej
Niż w połowie, chłopcze

Jestem tu nikim
Nie płacę za tuniki dla nikit
Stawiałbym pomniki
Ale wystarczy piwo przy tym
Uniki? Przestań, ilu dało ci coś od siebie?
Jesteś jak wikipedia, krążysz jak energia
Bestia najgorsza zna trochę
Litości z mieszkań
Ja nie jestem bestią, więc jej kurwa nie znam
Jesteś mi obojętna, choć tak pełna metafor
Do wszystkiego
Wszystkiego co mnie w życiu gdzieś spotkało
Piłuję własną gałąź, więcej nie udźwignę
Może masz tak samo
Może twoja spadnie nawet szybciej?
Sam powoli cichnę, pochłania mnie walka
Wrócę tu jak moja płyta w szesnastu kawałkach
Po nocach jak tramwaj pełzam, jest pełnia
Niespełna pierwsza
W nike’ach się przemieszczam
W tekstach – ten stan, może ty odgadniesz
Bo już nie wiem czy kobieta czy
To Ziemia jest tu adresatem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować