Solar - Białas tekst piosenki (lyrics)

[Solar - Białas tekst piosenki lyrics]

Nocą wleczemy się przez cmentarz
Po wódę na stację
Kurestwo chrzczone, ale każdy ładuje
Aż zaśnie
Bałem się kiedyś, że nas zje ten melanż
Pytają jak się poznaliśmy -
Bardziej się nie da
Dopiero co mówili nam jak żyć
Tak boże dzieci wczoraj bracia
A dzisiaj to nawet nie koledzy?
Łatwo trzymać sztamę
Kiedy wszystko dobrze leci coś się sypnie
A te pizdy ładują se noże w plecy?!
Mogliśmy pociąć się o hajs, dupy, długi
Albo podwójne fragi, jebać to, kto był drugi
(jebać to) ile razy chcieliby nas typy kąsać
Stawaliśmy razem w boju przy
Tych wszystkich wojnach
Węszą między nami konflikt, odkąd pamiętam
Ale lepiej niech spojrzą w kalendarz
Nagraliśmy z 300 tracków


Ciężko to mordo spamiętać
I po latach chujni
W końcu nas niosą na rękach

Rap gdyby nie my, inaczej by brzmiał
Tak tworzy się styl, wytycza szlak
Dla prących na szczyt, to klasyk nasz rap
I Szpaku, i Bedi, i Janek, i White
Mieliśmy sznyt, mieliśmy fart
Mieliśmy beef i po nim twarz
Tak do topu gry, zrobiliśmy wjazd
Patrz jak dziesięć lat, nam mija jak slajd

Blakablakablaka, siemano Białas
Zdrowia, szczęścia
Pomyślności i następnych
Kurwa stu lat w zajebistej formie pozdro!

Zdrowia szczęścia
Pomyślności sto lat Beezy, trzymaj się!

Wszystkiego najlepszego Bełłe
Żeby łapa rosła Ci życzę siła!

Wszystkiego, co najlepsze
Niekończącej się weny
I samozadowolenia młody Beezy
Stary chwacie!

Złożyliśmy sobie razem parę rymów
Tak nam dyszka przeleciała, jak pięć minut
Gdzieś w furach, pociągach, na teledyskach
Zobaczyliśmy se razem to gówno z bliska
Przyjebaliśmy się do wszystkich, w sumie
Chuj wie po co
Ale to było nigga i to było spoko
Zrobiliśmy mixtape w tydzień
Chociaż długie lato
(tak, tak) Popijając se wódę herbatą
Nieraz nam brakowało hajsu nawet
Na mniam mniam
Dziś zarabiamy lepiej, niż prezesi w bankach
Cała ta orka nie była na próżno
Choć sukces przyszedł o H8ME za późno
To gówno jest legendarne
Niech dzieciaki patrzą jak się buduje markę
Gdy setki ekip już się poszło jebać
A my zaczynamy się od teraz!

Rap gdyby nie my, inaczej by brzmiał
Tak tworzy się styl, wytycza szlak
Dla prących na szczyt, to klasyk nasz rap
I Szpaku, i Bedi, i Janek, i White
Mieliśmy sznyt, mieliśmy fart
Mieliśmy beef i po nim twarz
Tak do topu gry, zrobiliśmy wjazd
Patrz jak dziesięć lat, nam mija jak slajd

Siemanko! Wszystkiego najlepszego Mateusz!
Dużo zdrowia przystojny
Jak ja nigdy nie będziesz
Ale możesz być równie
Szczęśliwy pozdrawiam serdecznie!

Rap gdyby nie my, inaczej by brzmiał
Tak tworzy się styl, wytycza szlak
Dla prących na szczyt, to klasyk nasz rap
I Szpaku, i Bedi, i Janek, i White
Mieliśmy sznyt, mieliśmy fart
Mieliśmy beef i po nim twarz
Tak do topu gry, zrobiliśmy wjazd
Patrz jak dziesięć lat, nam mija jak slajd

W dniu Twoich urodzin, życzę Ci
Aby ściana próżności i sukcesów się
Powiększała i żebyś był sobą

Ja to Ci życzę, żebyś był
Najszczęśliwszym człowiekiem na świecie
Żebyś miał dużo
Miłości, żebyś robił samą dobrą muzykę
Żebyś spełniał wszystkie swoje marzenia
Żeby wszystko było git

Eloha! Wszystkiego europejskiego
Najlepszego z okazji urodzin

Braciszku zajebany, kochany życzę
Ci wszystkiego najlepszego, bo jesteś
Najmłodszą osobą w SB Maffiji, bo nie wiem
Może z trzeci raz kończysz
Już osiemnaście lat życzę Ci zdrówka
Sukcesów już nie muszę, mam
Nadzieję, pieniędzy też nie muszę, a
Więc trzymaj się byczku, stówka

Wszystkiego najlepszego mordeczko z
Okazji osiemnastych urodzin żyj długo i
Szczęśliwie, bo to jest najważniejsze
Dziękuję Ci za wszystko
Co dla mnie zrobiłeś, pewnie nigdy Ci się za
To nie odwdzięczę, ale na
Pewno będę próbował, yo!

Dziękuję Ci za wszystko Białas! Wszystkiego
Co najlepsze! Złotych płyt, platynowych, ale
Chuj w to najważniejsze jest to
Żebyś był szczęśliwy i kurwa
Żebyś był zdrowy i tego Ci życzę ja też!
Wielkie pozdro! 2115, SB Maffija, pozdro!

Sto lat Beezy, rośnij duży!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować