Ten Typ Mes - Idealny Raper tekst piosenki (lyrics)
[Ten Typ Mes - Idealny Raper tekst piosenki lyrics]
Pamiętam bankiety, że byłem Tysonem i takie
Że z moich jaj ktoś ubił majonez i
Zostawałem na lodzie jak posypka z Lionem
Scena nie jest prawdą o mnie
Ani ja o polskim rapie
Choć miałem w szachu te dzieciaki
Jak polski papież
Słabo zarządzam ludźmi, nie wiem komu ufać
Alko’ też zawiodło, nie jestem z teflonu
Słuchaj (wiem) rzadziej wznosimy toasty
Nasze owoce piękne, choć zdarzały się chwasty
Ja wszedłem od podziemia
- wylatuję penthousem
Może stop? Na razie wcisnę pauzę
Nie jedzą ci, którzy słabo kłamią
Najbardziej syci ci, co honor plamią
Ja za często dla idei
Krytycy z bólem jelit, idealny raper nie ist
Nie jedzą ci, którzy słabo kłamią
Najbardziej syci ci, co honor plamią
Ja za często dla idei
Krytycy z bólem jelit, idealny raper nie ist
Mam pęk kluczy w kieszeni niby szkolny woźny
Głównie Wyględów
Dawaj na corner chodźmy - oprowadzę
Goscinny jak "Mikołajek"
Kiedy myślę o tych miejscach smile
Jak Richard Pryor uważaj jaki łykasz bajer
Te celeby żyją sobie po wrong side of wynajem
Jak coś rady mogę udzielić
Moi najemcy nie lecą w
Powrotną drogę do Delhi
Uchodźcom politycznym zawsze dam zniżki
Dodaję czerwień, jak Jadwiga Staniszkis
Dobry był rok w turystyce wewnętrznej
Wbijaj do nas jak masz grube Sobieskie
Chwalę się nie wiem, to trochę niezręczne
Młynik zarabia - my jesteśmy wdzięczni
Reklama dźwignią handlu
Świeżak na Slowhopie, a już ma swój fanklub
Ludzie pragną tam poranków
Dymem dociążam powieki
Z tą płytą mam intencje czyste
Jak te hipoteki
Dawne dyskoteki padły - został
Numerek do szatni
Postawię na Wyścigach, wrócę uberem ostatnim
Nie jedzą ci, którzy słabo kłamią
Najbardziej syci ci, co honor plamią
Ja za często dla idei
Krytycy z bólem jelit, idealny raper nie ist
Nie jedzą ci, którzy słabo kłamią
Najbardziej syci ci co honor plamią
Ja za często dla idei
Krytycy z bólem jelit, idealny raper ist
Nie je