Ten Typ Mes, Emil Blef - Ślepy los tekst piosenki (lyrics)
[Ten Typ Mes, Emil Blef - Ślepy los tekst piosenki lyrics]
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Niewidomy rząd, niewidomy boss
Niewidomy krąg
Niewidomy krok, gdy potyka się nie jego błąd
Ale trzyma pion, nie chcę upaść
Zadowolony, tylko śmierdzi jakby
Wdepnął w trupa
Ilu ślepców znasz, choć oczy mają zdrowe
Wolą negować zło, gdy prawda jest za rogiem
Przepaskę z kabaretek wkłada Temida
A ślepy los narzeka, że nic nie widać
Odwracam wzrok czasem, bo mi się nie chcę
Lecz tak, wiem, zarazem staję się ślepcem
A ty? Jak często jesteś skory do bitki
By strącać złu czapki niewidki
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Jestem z tych osób
Które w życiu lubią czuć kontrolę
Unikam ludzi
Którzy wolą mieć na głowie worek
Ja nie przyśpieszam obojętnie kroku
Kiedy obok
Słyszę nieme ze wstydu wołanie o pomoc
I wiem jak łatwo można odciąć się od brudu
Wkładasz słuchawki
A resztę za Ciebie zrobi bluetooth
Warto empatię wesprzeć funkcją
- dźwięki otoczenia
Gdy w sztucznej technologii
Ktoś zawarł czystości przejaw
Każdy zna swoją pojemność
Ból i zło się nie mieszczą
Zewsząd słychać tyle krzyku
Do którego ucho przykuć?
Czasem trzeba się przymusić
Tylko nie daj się ogłuszyć
Transparenty zrób dziś większe
Kiedy horyzonty węższe
Słuchaj siebie
Usłysz innych a poruszysz w murach tynki
Słuchaj siebie
Usłysz innych a poruszysz w murach tynki
Ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Niewidomy rząd, niewidomy boss
Niewidomy krąg
Niewidomy krok, gdy potyka się nie jego błąd
Ale trzyma pion, nie chcę upaść
Zadowolony, tylko śmierdzi jakby
Wdepnął w trupa
Ilu ślepców znasz, choć oczy mają zdrowe
Wolą negować zło, gdy prawda jest za rogiem
Przepaskę z kabaretek wkłada Temida
A ślepy los narzeka, że nic nie widać
Odwracam wzrok czasem, bo mi się nie chcę
Lecz tak, wiem, zarazem staję się ślepcem
A ty? Jak często jesteś skory do bitki
By strącać złu czapki niewidki
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Jestem z tych osób
Które w życiu lubią czuć kontrolę
Unikam ludzi
Którzy wolą mieć na głowie worek
Ja nie przyśpieszam obojętnie kroku
Kiedy obok
Słyszę nieme ze wstydu wołanie o pomoc
I wiem jak łatwo można odciąć się od brudu
Wkładasz słuchawki
A resztę za Ciebie zrobi bluetooth
Warto empatię wesprzeć funkcją
- dźwięki otoczenia
Gdy w sztucznej technologii
Ktoś zawarł czystości przejaw
Każdy zna swoją pojemność
Ból i zło się nie mieszczą
Zewsząd słychać tyle krzyku
Do którego ucho przykuć?
Czasem trzeba się przymusić
Tylko nie daj się ogłuszyć
Transparenty zrób dziś większe
Kiedy horyzonty węższe
Słuchaj siebie
Usłysz innych a poruszysz w murach tynki
Słuchaj siebie
Usłysz innych a poruszysz w murach tynki
Ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma
Ślepy los ślepy los
Głuchy pień i uników sto i sto uchyleń
Ślepy los ślepy los
Niemy pan
Umie mówić, ale znowu z tym problemy ma