Ten Typ Mes - The Chauvinist tekst piosenki (lyrics)
[Ten Typ Mes - The Chauvinist tekst piosenki lyrics]
Posiadaniem synka
Choć nie przeżył jednego dnia
Samodzielnie w pojedynkę
Życie jest łatwiejsze, tak sądzę
Gdy masz rodzinkę
Ale co ja wiem o rodzince? Tutaj się przymknę
Funduję siłę brawom
Rzadziej podmuchy gwizdom
Zaprojektowałem swoje życie nikogo
Nie krzywdząc
Bez taty w przemyśle, czy czułej żonki objęć
Więc chyba tej rozkminy o grow upie
Nie przekuję w fobię
Młodzi ojcowie wiedzą wszystko, cóż
Ja nie wiem go to hell zamieniam swobodnie
W "What the heaven?"
What the fuck? Chce znowu coś ten ptak
Bezwzględny cyklop
Znowu chyba na kogoś łypnął tak, my - dzieci
Rozwodów nienawidzimy odrzuceń
Jeśli kiedyś mnie odrzuciłaś
I tak przytkam ci płuco
Z drugiego końca miasta wyczuję
Że to właśnie dziś rzucił cię facet
Powracam na chłodno, jakbym nie był Szmidtem
Lecz Häagen-Dazsem
(Nie był Szmidtem, lecz Häagen-Dazsem
Biatch)
Mam parę dziewczyn na liście
Mam parę dziewczyn na liście
Które musiałem odhaczyć
Niemalże mieć to na piśmie
Parę dziewczyn na liście
Jest parę dziewczyn na liście
Te parę dziewczyn na liście
Musiałem całować i gryźć je
W głupiego fiuta asyście
Te parę dziewczyn na liście
Moje demony odganiam jakby packą na muchy
To jasne, z tymi skillsami nie przyjmą
Mnie do Ghostbusters
Lecz poznałem czym jest siła
Od kobiety która wspiera
Pomyślałem: "Stąd chłopaki wasza
Duma i kariery"
Ulgi dla małżeństw - powinni płacić więcej
(Mają łatwiej)
Ktoś cię słucha, ktoś cię głaszcze
Ktoś stres na dwie części dzieli
Zaraz po zaległy hajs wejdę w tłum
Dodać mi wyrównanie
Za to czego dokonałem sam bez baby boom
I jak mam jej to wyszeptać, że uważam
Że monogamia
To wynalazek paru kobiet, wielka wkrętka?
Kto nam to wżenił (dobre słowo) , dobre sobie
Że mamy chuja traktować
Jak świadomego grzesznika, no sam powiedz
Uwolnić się od niego
To jak tłumić instynkt macie
(rzyński) inne zdanie?
Doskonale, moje od teraz znacie (wszyscy)
Mogę zdusić chuć, dotrzymać wielu słów
Ale widzę w tym kulturowy narzut
I to mój zarzut buu
Mam parę dziewczyn na liście
Miałem parę dziewczyn na liście
Które musiałem odhaczyć
Niemalże mieć to na piśmie
Parę dziewczyn na liście
Jest parę dziewczyn na liście
Te parę dziewczyn na liście
Musiałem całować i gryźć je
W głupiego fiuta asyście
Te parę dziewczyn na liście
Zapyta cię dama: "Słyszysz
To?! Te brednie?" powiesz, że "Pewnie
Mes ma we łbie biednie"
Lecz w duchu się uśmiechniesz
Mnie nie zapyta moja, sama czasem wątpi
Zagwozdka - jesteś człowieczkiem
Lecz też zwierzątkiem
Ride or die bitch, ja mam ją, ty masz smycz
Swojej ordynuje "Krzycz!"
Ty masz ze swoją pański krzyż
Jak arcybiskup Nycz, życz mi najgorzej
Ja życzę tobie całkiem zajebiście
Mogę teraz orzec
Chyba, że twoja love jest na liście
Ożeż! Ty nie chcesz tego
Teraz mój kutas jest prosty
Lecz wraca w ich myślach jak bumerang
Stąd, kurwa, po Teheran, Szogun mnie popiera?
Odkąd ta ziemia pamięta
Mężczyźni ze swoim instynktem kryli się
Kryją po kurwidołach, zawstydzeni
Społecznie potępieni, wydygani
Że ktoś odkryje ich tajemnicę
Że musieli swój instynkt release
Czy jestem jednym z nich? Nie
Nie chodzę na kurwy ale może warto o tym
Porozmawiać na gender studies