W.E.N.A. - Beton (feat. Oki) tekst piosenki (lyrics)
Oki [Oskar Kamiński] Lubin, Polska 🇵🇱
[W.E.N.A. - Beton feat. Oki tekst piosenki lyrics]
Jak żyjesz WENO? - póki
Co raczej wbrew zaleceniom
Od dwa zero siedem se nagrywam te wokale demo
Wpadnij później by to czego
Nie wjebałem przejąć
Szanuje twoje zdanie elo
Dobrze wiem po co zapierdalam za
Sobą nie jeden baraż
I więcej dźwigam na barach te wyłącz aparat
Jak mam chwile zjawiam się na fonogramach
I za to gra pokochała mnie jest spoko a jak
Dalej śmigam w spoko najach
Wybacz jeśli nie ma ich na stanach
Jak tych szarych po kolana
Jest mi dobrze tu i nie odpalam deloriana
Wole jebnąć się na hamak i polatać
Se na bitach Rau'a z rana
Nabita z rana spalam
Dopóki nie pokażesz hajsu nie wysiadam z vana
I w chuju mam co w kuluarach
Orkiestra Oki WuDoE pierdolnij zdrowie
Za nas mała nara
Wpadam na Cypher jem to
Koło nagle dzwoni WENA
Dawaj wbijesz zwrote kolo resztę robi wena
Wpadam na pętle starania większe eyo eyo
Kiedy psy wpadają no to mordy wieją wieją
Zwroty w Polskę ziomy bomby
Chromem dają stale bratku
Ciągły progress ja jak moje
Ziomy dalej parę jardów
Kumasz? dalej dalej dalej dalej dalej
Nalej miałem białe naje na
Nie szczałem dalej grałem
Jadę na błoniach wypady narady porady
Od starszych mi dawały ogień
Bo zawsze szanuje co mówią a mówili
Duża nie lubili zajawy mojej
Jak dawałem projekt na miasto była beka nie
Ja nie zmieniam się teraz
PKP jadę zmieniać grę
Ciągle płonie ogień we mnie
Zanim swoje z ziomem swoje tu odbębnię
Fourty seven cztery siedem zanim się
Tu wjebie w glebę
Fourty seven cztery siedem zanim się
Tu wjebie w glebę