W.E.N.A., Kaz Bałagane - Dobry rok tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
[W.E.N.A., Kaz Bałagane - Dobry rok tekst piosenki lyrics]
Mam tu ich ze sto, byku
Jebnął Ciebie w splot, byku, byku, byku
Wziąłem se nowe Concorde'y i
Wdepnąłem w gówno karma dba o moją próżność
Chyba to wezmę na luźno
Jak to co te skurwysyny o mnie mówią
Piszę se hity na brudno
Chuj w to czy to będzie Twój rok
Czy wrócisz z pustym saganem
Czy znowu się wjebiesz na pudło
Nigdy nie zaczynasz pierwszy
Nigdy nie kończysz ostatni
Czeka Cie taki sam koniec jak wszystkich
Niczym nie musisz się martwić
Ogranicz swoje wydatki
To co zgarnąłeś wystarczy
Chyba że wolisz wpierdalać hot dogi ze stacji
Nadchodzi sezon naprawczy
Nie licytuj się o namiar zaszczytów
Zabierz ode mnie tych typów
Słyszałeś intro? Nie dzwonię po troglodytów
Na chuj próbują mnie wyczuć
Nigdy nie zejdę ze szczytu
Nigdy nie zejdę ze szczytu
Nigdy nie zejdę z repeatu
Jak chcesz to mnie spacyfikuj
To był dobry rok, byku lece nowy sztos, byku
Mam tu ich ze sto, byku
Jebnął Ciebie w splot, byku, byku, byku
Pytasz ludzi tu o kontakt jak o bolca
Dzwoń do Bulbazaura jak
Trzeba dzikiego pnącza
Nie poznałem głąba co by zmądrzał
Jak to jest, nie znasz nut a żeś jebana trąba
Cały rok jak młody Scooter
Różne filary, mam budżet
Kiedy leci ten chrzan ptaki latają kluczem
Dla Ciebie Pan Bałagan ty zaś dla mnie uczeń
Chuj mnie obchodzi co się
Dzieje w subkulturze ryju budzi mnie stres
Narkopop to jest refleks
Cały rok kultury mordo jak na West End
Ponad P mordo, dobrze wiesz co cięte jest
Jebać jeleni
Bo to mordo nie dla wszystkich jest
To był dobry rok, byku lece nowy sztos, byku
Mam tu ich ze sto, byku
Jebnął Ciebie w splot, byku, byku, byku