W.E.N.A. - Więzi tekst piosenki (lyrics)
[W.E.N.A. - Więzi tekst piosenki lyrics]
Nie robię nic, kończę jointa se pod studiem
Może dojadę później, telefony na off
Marzę tylko by luz mieć
Wystarczy, że poziomy są równe
Moja kultura nie jest już kulturą
Dziś jest gównem
Wciągnij se mefkę i zamów kurwę
Jak masz hajs rodziców dorastanie
Nie jest trudne uh
Spróbuj powiedzieć moim rówieśnikom
Że jak oni w twoim wieku
Próbujesz na wszystkim przyciąć
Żeby twoim bliskim było syto
Aż po gwizdki, to dla moich ludzi
Którzy papier liczą
Kolejka na glebę dla poległych
Dla gości, którzy przez Helenę potracili zęby
Aż dziwne, że kiedyś łączył nas jeden język
W niedzielne popołudnie myślę
Jak tracimy więzi
Tylko nieliczni osiągają sukces
To na pewno nie ja skończę
Se tego jointa w budce tak zabijam pustkę
W niedzielne popołudnie marzę tylko
By luz mieć
Myślę o swoich kolegach z dzieciństwa
Jak pętla dorosłości im na
Szyjach się zaciska
I jak zabija ich ambicja, to co
Z życia wynosisz kontra to
Czego nie da się odzyskać uh
Rezultat wychodzi na minus
Jak masz czas może daj mi kilka minut
Pokażę ci jak hajs zmienia
Braci w skurwysynów
W szeregu stoisz sam, jeden z przodu
Drugi z tyłu kiedyś było ich tylu
Teraz zostali tylko pewni
Najwidoczniej niektórym już przestałem
Być potrzebny
Dziwne, że łączył nas jeden język
W niedzielne popołudnie myślę
Jak tracimy więzi