W.E.N.A., Ras - Zapach spalin tekst piosenki (lyrics)
[W.E.N.A., Ras - Zapach spalin tekst piosenki lyrics]
Dzisiaj ostatni zakręt -drift życia
Konkurencji dawno już nie słychać
Mógłbym wyjść - cisza
Pewnie stoją, dzwonią po pomoc
Gaz w podłodze, poza kontrolą
Nawet, jak będę musiał tankować, wątpię
Że mnie dogonią
Zwiększam tempo, więcej niż płyt
Wydaję na petrol
Kiedy zapali mi się rezerwa
Zaleje bak do pełna lubelską
Bezołowiowa daję słowo, zerkam w lusterko
Tylko zapach spalin
Pisk opon i zwiększam prędkość
Zegary kładą się w prawo
Inni zjeżdżają mi na bok
Mocy musi stać się zadość
Starają się zbyt słabo
Wiem, co powiem dziennikarzom
Kiedy zdobędę miejsce na pudle
Tylko zapach spalin, pisk opon
Resztę na później wrzucam na luz
Nawet na wstecznym byłbym pierwszy
Bez cienia wątpliwości, nie chcesz wierzyć
Zapytaj reszty
O, sorry, zapytasz reszty, kiedy tu dotrze
Nie będę cofał się, żeby zobaczyć
Czy śledzi mój postęp
Wjeżdżam na Pit Stop, trzy sekundy i jadę
Zostawiam wszystko, świat znika po prawej
Świat znika po prawej, dźwięk silnika
Prowadzę tryb życia, za którym inni gonią
Nie pytaj, czy dam radę
Wjeżdżam na Pit Stop, trzy sekundy i jadę
Zostawiam wszystko, świat znika po prawej
Świat znika po prawej, dźwięk silnika
Prowadzę tryb życia, za którym inni gonią
Nie pytaj, czy dam radę
Nie czekam na świt
Dzisiaj fotoradary robią 'pstryk'
Znikam, nie chcę słuchać ich pytań
Król dżungli, ryk silnika
Nigdy nie miałem Pole Position
Mam coś, czego nikt inny nie ma
Prowadzę furę, jak flow na bity
Wers jak naklejka na tylny zderzak
Na prawym pasie żyją jak w domu
Gonią mnie fura Flintstonów
Co mam sprawdzać, nie moja bajka
Staję przy gwiazdach, bo czują Jetsonów
Proszą: "Trochę zwolnij" spoko, mogę zwolnić
Zwalniam wszystkich cipy, bo nie wiem
Po co te korki
Pewnie będą trąbić, ale nie ma jak rajd
Nasz czas, nasz świat, nas dwóch, Nas-car
Wybaczam Wam, możecie teraz nie łapać fazy
Daję Wam parę lat, moje ślady, zapach spalin
Wjeżdżam na Pit Stop, trzy sekundy i jadę
Zostawiam wszystko, świat znika po prawej
Świat znika po prawej, dźwięk silnika
Prowadzę tryb życia, za którym inni gonią
Nie pytaj, czy dam radę
Wjeżdżam na Pit Stop, trzy sekundy i jadę
Zostawiam wszystko, świat znika po prawej
Świat znika po prawej, dźwięk silnika
Prowadzę tryb życia, za którym inni gonią
Nie pytaj, czy dam radę
Wokół mnie migają światła
Opony wyrywają asfalt
To nasz czas, ci którzy to wiedzą
Znikają z miasta
Przestali deptać mi po piętach
Nie będę ich pamiętał
Prawa stopa wbita w podłogę
Nie dotykam sprzęgła
Nie muszę ich rozjeżdżać
Czego oni chcą grać zwała z tego
Liczą mi rymy w wersach
To z moim flow jak Carmageddon
Jebać GPS, ciężka noga, droga jest tak prosta
Chcą mnie jechać na okrągło
Nie mogą zjechać z ronda
Liczniki mówią - czas przyspieszyć
Nasze plany - duże rzeczy
Inni zostali - lata za nami
Nie wywieram na nich presji
Nie słyszę w tyle syren
Dawno je wyprzedziłem
Nie zwalniam na skrzyżowaniach
Tnę przerywane linie
Jadę na zerwanym filmie
Powietrze pachnie jak Wunderbaum
Mój człowiek WENA przy mnie
Ciśniemy gaz aż nam urwie dach
Jak się czuje jak sprawdzam
Rap? Jakbym sprawdzał drobne
Trudniejsi do złapania brat
Niż Twoja matka z jointem
Wjeżdżam na Pit Stop, trzy sekundy i jadę
Zostawiam wszystko, świat znika po prawej
Świat znika po prawej, dźwięk silnika
Prowadzę tryb życia, za którym inni gonią
Nie pytaj, czy dam radę