Whatwatt - 4 A.M. szlug tekst piosenki (lyrics)
[Whatwatt - 4 A.M. szlug tekst piosenki lyrics]
Wspomnę co mówisz dziś do mnie i znów
Jak księżyc w nów sunę po nocy bez
Żadnych konkretnych pamiątek, choć tu
Jestem Son Lux, jezdnia nie znika
Ty to horcrux jak siedem stów
Palą się oczy i pali się szlug
W świcie tkwi wróg
Jak Innerbloom we wrześniu i kwietniu
Powiedz co czuć na tamtym zdjęciu
W uszach mam szum, nie ma tu dróg
4 AM szlug zwiastuje nadejściu
Luk na papierze, pali się stół
Tu na pacierze rzuca się tłum
W lesie pomruk, oddech to wzór
Na wszystko co będzie i było tak już
Hey Mr blue
Siedzę na dachu aż wyschnie mi tusz
Leżę pod niebem choć krążę po niebie
Sam ani rusz, na co nam spust, ej ej
Lecz mam ciebie i siеbie i nikt tego nie wiе
Padamy na ziemię choć krążąc
Po rzece jak Cook wśród mórz
Co rzeknę love-null, ej, ej
Jak w meczu na pokaz dowiem się
Jak w skeczu na rozkaz do mnie wers
Schodzę więc
Wracając do Węgrzc, jak spacer VR
A9 zakręt, A9 zakręt, playlisty rzadsze, CDN
Wow poznając swój wschód w świcie tkwi wróg
Pali się szlug, pali się szlug
Kolorów mnóstwo
Czeka nas daybreak przy maskach twój case
Słuchasz to gdy jest noc twoim szyldem
Nieważne już kto uśpij ten realtalk
Wraca nazwisko latam - travis watt
Nie mamy tu Świętych choć siedzę na Grodzkiej
A twój skład buduje plac zabaw
(mmm) nowy dzień i znowu blamaż
Ciągle trzymamy ten poziom
I Nadal serwuję to samo
Rzuć słowem, odbiję jak Rafa
Wszystko jest Massive jak Attack
4 am szlug zakladam kaptur na glowe
Nagle ujęcie kadrowe
Powietrze odbiera mi mowę
Śpiewam ten cover a na wzgórze prowadzę rower
4 am szlug zakladam kaptur na glowe
Nagle ujęcie kadrowe
Powietrze odbiera mi mowę
Śpiewam ten cover a na wzgórze prowadzę rower