White House Records, Buka, Rahim - Się Jaram tekst piosenki (lyrics)
[White House Records, Buka, Rahim - Się Jaram tekst piosenki lyrics]
Że nie jaram i mnie wiara mija ta
Jarana faja to nie lada żmija
Powiadam – zabija
Nie nawala już klimat, że wale jak nikotyna
I pale paczek parę jak lokomotywa do Berlina
Dziury na ubraniach
Cztery stówy za miecha jarania
Próby zapobiegania i kluby bez
Odpalania tej zguby
Bania się kłania, bez tuby padaj na grania
Jak wypierdalam te szlugi z szalupy
Jak Kapitan Faja a tu nie ma jak w
Tramwajach i barach, hotelach, i chatach
Cholera, wypłata mi tera dopiero lata
Nie ma jak jarać teraz, nieraz się użerasz
Jak nadal pożerasz raka i
Wspierasz tytoniowego papa
Nie ma jak spoko astma, sound blaster
Z płuc jak w spazmach
Żółć w tym, babrać, pluć tym, kurwa, kasłać!
To gówno jak kasztan, w płuco ktoś Ci nasrał
Więc rzuć to w chuj, cobyś wykasłał asfalt
A ja się jaram
Że nie jaram jak faja Popeye'a
Że jestem baran i nie jaram, jara twoja stara
Nawet przez myśl mi nie przeszło
Jak to wciąga
Chciałem tylko puszczać kółka i
Nauczać się zaciągać
Spółka liczona w latach, nie miesiącach
Nie gadam o rurkach, bibułkach czy bongach
Jeśli twa lokomotywa sięgała Berlina, Rahima
Skład wagonów kończył się w Chinach
Zadyma przypomina-jąca dym z komina
A w żyłach płynąca nikotyna
Nieustanne "Yhy, yhy" lub "Yhy, yhy! Pfu!"
Przy tym odór niczym aschenbecher
Koniec walki z kretesem
Na to keszem i rwetesem
Bom swego losy szefem
Pomarańczowa flara, niczym nocna mara
Powraca w koszmarach
Biednego mara, ja to ex palacz
Więc ode mnie wara! Zaś atakuje poczwara
Niegdyś dobrana z nas para
W końcu się budzi ofiara, no i jara
Że nie jara!
A ja się jaram
Że nie jaram jak faja Popeye'a
Że jestem baran i nie jaram, jara twoja stara
Ja się jaram, że nie jaram
Palenie albo zdrowie
"Yhy, yhy" lub "Yhy, yhy"
Przy tym odór niczym aschenbecher
Wybór należy do ciebie