Fabuła - Z zimną krwią tekst piosenki (lyrics)

[Fabuła - Z zimną krwią tekst piosenki lyrics]

Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią
Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią

Przewiń te linijki, od początku to puść
Na trepanacji to słowo wwierca się w mózg
Noc ściętych głów BSTOK nie Gotham
Świst punch'y jak kul
Smród prochu na blokach
Pół serca od Boga, gorsza połowa od diabła
Interpretuj to jak chcesz
Zło to moja druga matka
Uparta w faktach antypatia do ich spojrzeń
I może się mylę, ale wróżę im niedobrze
Seria brutalnych morderstw paraliżuje rejon
To znak tym za ksero, rap wack MC's, hejterom


To już mainstream
Brudny hardcore czy może trueschool?
A może bałagan w bragga, brak im impulsu
W życiu brak emocji twierdzą że
W to grają chłopcy a chuj wie co chuj mogą
Chuj znając z autopsji
Mocny rap brutalny jak Charlie Manson
Nie licz tu na męstwo
Będziesz płakał jak dziecko
Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią
Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią

Podprogowy przekaz
Zaszczekasz jak wszawy kundel
Mój świat to MGM, gram, twój to tani burdel
Mylisz fiuta z mózgiem i chcesz być jak my?
Ja to BIG, ja to Pac, ja to Bloods & Crips
Smak świeżej krwi na ostrzu moich szesnastek
Wiszę im nad głową jak
Chłodne powietrze nad miastem
Realizuję pasję, reprezentuję miazgę słów
Słabość to mój wróg, zdejmę skalpy z głów
Karty, stół to nie na ich nerwy stawka
Hip-hop to coś więcej niż boisko
Blok i ławka
Sztywny plagiat, sztywno trzyma ich w ryzach
To iluzja, magia powiewa nieszczerości bryza
Dźwięk łamanych kości, nie spoglądaj za plecy
Jestem Mike Myers, jestem Wayne Gacy
Do grobowej deski, od kołyski aż po grób
Doprowadzę cię do epilepsji to koszmar ze snu
Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią
Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią

Będę tam w ciemną noc, zabiorę twoją duszę
Tu na osiedlach gdzie życie
Traktują jak burzę
Ci ludzie noszą w sobie moc, siłę gromu
Siłę by postawić wreszcie rap grę do pionu
Będę tam w noc tą, szał, poznaj mordercę
Podcinam żyły każdym wersem
Nie patrz mi na ręce
Ze szczególnym okrucieństwem uświadom se to
Mord pierwszego stopnia z zimną krwią

Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią
Będę tam w noc spadających gwiazd
Wyjmę broń, by stanąć z wami twarzą w twarz
Ważą się losy dnia, makabryczny mord
Dziś dokonam go z zimną krwią

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować