Pięć Dwa, Chupa - Odwróceni tekst piosenki (lyrics)
[Pięć Dwa, Chupa - Odwróceni tekst piosenki lyrics]
Guziki oczu
Wszyte w pomarszczoną poszewkę głowy
W przetarciach materiału włosy
Demonstrują teorię względności i chaosu
Zarost ukrywa małego chłopca
Oglądam w tafli lustra za 39, 90
Halogeny świecą w promocji
Szczoteczką do zębów dwie w
Cenie jednej pieczołowicie
Poprawiam i formuję swój poranny uśmiech
Odwróceni plecami do siebie
Odwróceni plecami do siebie
To samotność samotność w sieci
Telefon wabi dotykiem
Nawzajem masujemy swoją samotność
Dwukropek i nawias dwukropek i gwiazdka
Tymczasowa proteza upośledzonych relacji
Komandor melduje gotowość
Prezentuje garnitur wieszaków w grymasie
Uniformy wiszą smutno
Jednakowo szare, bezbarwne, podobne do siebie
Stoimy twarzą w twarz
Patrzysz na mnie obojętnie
Zdawkowe słowa budzą wstręt ewidentnie
Oddani czynnościom zmywania podłogi
I wycierania blatów, brakuje nam tematów
Pochylasz się nad zlewem, myślami poza nami
Nasz zapał i wiara pożółkły z firanami
Nie widzę już przyszłości
Przez zabrudzone szyby
Wiem, byliśmy naprawdę, jesteśmy na niby
Patrzę z przedpokoju i kołacze mi serce
Jak wycierasz naczynia i odkładasz na miejsce
Trzęsie mi się broda, łzy ciekną policzkami
Nie widzisz, jesteś obrócona plecami
Odwróceni plecami do siebie
Odwróceni plecami do siebie
To samotność samotność w sieci
Wszyte w pomarszczoną poszewkę głowy
W przetarciach materiału włosy
Demonstrują teorię względności i chaosu
Zarost ukrywa małego chłopca
Oglądam w tafli lustra za 39, 90
Halogeny świecą w promocji
Szczoteczką do zębów dwie w
Cenie jednej pieczołowicie
Poprawiam i formuję swój poranny uśmiech
Odwróceni plecami do siebie
Odwróceni plecami do siebie
To samotność samotność w sieci
Telefon wabi dotykiem
Nawzajem masujemy swoją samotność
Dwukropek i nawias dwukropek i gwiazdka
Tymczasowa proteza upośledzonych relacji
Komandor melduje gotowość
Prezentuje garnitur wieszaków w grymasie
Uniformy wiszą smutno
Jednakowo szare, bezbarwne, podobne do siebie
Stoimy twarzą w twarz
Patrzysz na mnie obojętnie
Zdawkowe słowa budzą wstręt ewidentnie
Oddani czynnościom zmywania podłogi
I wycierania blatów, brakuje nam tematów
Pochylasz się nad zlewem, myślami poza nami
Nasz zapał i wiara pożółkły z firanami
Nie widzę już przyszłości
Przez zabrudzone szyby
Wiem, byliśmy naprawdę, jesteśmy na niby
Patrzę z przedpokoju i kołacze mi serce
Jak wycierasz naczynia i odkładasz na miejsce
Trzęsie mi się broda, łzy ciekną policzkami
Nie widzisz, jesteś obrócona plecami
Odwróceni plecami do siebie
Odwróceni plecami do siebie
To samotność samotność w sieci