Projekt Nasłuch, DJ Flip - Brama tekst piosenki (lyrics)
[Projekt Nasłuch, DJ Flip - Brama tekst piosenki lyrics]
Poranny chłód - pomarańczowa łuna
Najgorętsza z pór - zapowiadany upał
Powoli już słychać miasta puls -
Niebo jest bez chmur kamienica jest bez snu
Sąsiad trzepie dywan, jeździ mietkiem
Jest złotówką wspomina czasy jak jeździł po
Mieście z krótkofalówką chuj
Łysy idzie na kung-fu, Siwy wraca z chrztu
Się dorobił BMW, sąsiadowi skacze gul
Kulturyście co sterydy żarł
A mu tylko samar rósł
Starsza córka zaszła już
Jej matka chla za dwóch
Marta kiedyś była taka lala
Że wychwalał Prus jak wyjmie gałgana z ust -
Widać jak podupadła już
Maniuś kradł na full - wyłapał z
Dwa i pół - fart!
Edek tyra jak wół, a nie starcza mu na ZUS
Jakub odwołał ślub, szmata miała wirusa
Urodziła mu dwóch, gdy zmarli się wyhuśtał
Bramy i podwórka, Polskie bramy i podwórka
Oświadczyny, obietnice, wódka czysta
Zdrady i rozpusta
Plany i pobudka, pogrzeb, zawiść, porodówka
Oficyny, kamienice, blokowiska
Bramy i podwórka
Dragi jak Kolumbia
Polskie ściany jak tekturka
Płacz dziewczyny, wódki picie
Wódka z gwinta, zwady i poruta
Chamy, pazie w rurkach
Na trzech manych jeden to parówka
Kamienice, blokowiska, bramy i podwórka
Nie przypuszczał, że odpadnie mu artykuł 210
I że Siwy sam pogoni to
Za co Maniek będzie siedzieć
Konfident, który go zagonił mietkiem jedzie
Nie wie że na zieloną 124kę jest zlecenie
Dyspozytorka przyjmuje kurs spod jego bramy
Łysy miał iść na kung-fu
Lecz zmienił nieco plany
Kuba znów wóda na stół i walczy z demonami
Edziula wyciąga nóż, na twarzy śnieżnobiały
Zenek spod siódemki położył dziś kafelki
A kulturysta śmiał się
Że odkłada kwit w skarpetki
Sam potrzebuje floty, bo ciężko żyć na pensji
Jednej w cztery osoby
Więc szybko list nakreślił
Zeszła na zawał sąsiadka ta bogobojna żeby
Anielka dalej żyła Prus mógłby sporo oddać
Poszła plotka, że ktoś wygrał w totolotka
Każdy jeden ma wrażenie
Że to każdy kogo spotkał
Bramy i podwórka, Polskie bramy i podwórka
Oświadczyny, obietnice, wódka czysta
Zdrady i rozpusta
Plany i pobudka, pogrzeb, zawiść, porodówka
Oficyny, kamienice, blokowiska
Bramy i podwórka
Dragi jak Kolumbia
Polskie ściany jak tekturka
Płacz dziewczyny, wódki picie
Wódka z gwinta, zwady i poruta
Chamy, pazie w rurkach
Na trzech manych jeden to parówka
Kamienice, blokowiska, bramy i podwórka