Zbylu, KęKę - Dla moich ludzi tekst piosenki (lyrics)
KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska
[Zbylu, KęKę - Dla moich ludzi tekst piosenki lyrics]
Odpalamy na początek, papa zajmie się, kojarz
Rafał weź nie świruj, chuchaj, co jest
Tona węgla i trzydniówa i już rozpalone
Czuję zamierzchłe czasy, blondyneczka retro
Z perspektywy patrząc, to chciałbym
Z nią mieć coś, bliżej
Pewnie dałaby mi buzi, dałaby
Chociaż trochę bałaby
No trochę bałaby się więcej
Każdy cięty na żyletę trendy
Pal mentole, to nie zajdziesz
Taki szybki kurs dla dziwki
Nazwy lokali, to imiona właścicieli
Manio i Henio, i do tego "Męskie" w miękkim
Sporo domówek z zaproszeniem, się wie
Moje leży gdzieś za biurkiem, kumpel wpadnie
To doniesie
No która chciałby dziś moją naną być
Na ten wieczór naną być, nananana w pakamerze
Dla moich ludzi miejskich
Dla moich ludzi małomiasteczkowych i
Dla ludzi ze wsi, pamiętam
Dla wszystkich, którzy mają luz dziś
Chodźmy się skurwić
Jutro jutrem, ale dziś nic bez nas
Wtedy, ze spirytu montaż krupnik
2 kubki i czerwony palnik, życie, życie było
Gruby pieniądz, to tak koło 5tki
Bardzo chciałbym się tak bawić w
Czasach, gdy pękają krzyże, melo
Ilu z nas miało suchych szwagrów gdzieś tam
Nie ma się co spinać, wczoraj ty mi
Tobie dziś ja
Intuicja podpowiada 'wybacz bratu'
Gwiazdy niech spadają, tyle
Że już raczej bez nas
Nowy kurs, para-buch, nocny transport
PKP ospale z nami złotopolski Walduś
Dobry dzień, kuracjuszki mocne w sportach
Kumpel Johny Wayne, no to chodź, no to poszła
Oh, dla chłopaków od naprucia
To jest, dla moich ludzi
Którzy robią ze mną rap
To jest dla fajnych dup, to jest, mądrych dup
To jest dla znajomych z różnych bajek, zajęć
Ról
To jest - dobry rap, tylko dzięki wam jestem
Jeszcze przyjdzie czas
Żeby cumulusy mijać jetem póki co, chodź
Wyjdziemy gdzieś na wódkę i coś
Kolejna noc, spotykamy się na mieście
Dla moich ludzi miejskich
Dla moich ludzi małomiasteczkowych i
Dla ludzi ze wsi dla wszystkich człowieku
2010, Kę, Zbylu p1S, Radom