Zbylu - Dżentelmen tekst piosenki (lyrics)
[Zbylu - Dżentelmen tekst piosenki lyrics]
Make Money Dream, era dżentelmena
To nie pierwszy raz
Więc zrobisz to lepiej niż dawniej
Ona się pyta jak ty wersy piszesz, odpowiesz
Że kiwając palcem
Z góry ustalisz, że nie jest to talent
I o tym już chyba nagrałeś, adaś
I nie wystarczy wyglądać i pachnieć
Trzeba główkować jak Zlatan #Zlatan
Pseudo kolegów ciekawi mój produkt
Znów na językach ich będę jak ploty
No bo się pojawił się powód, powód
Damy doznały też szoku
Tu chcą wytykać i jedyny żarcik jeśli
Na co dzień to kłamcy
Jak oponenci cię wpędzą w
Kompleksy, to wybacz, zostałeś przegrany
#GameOver Nigdy nie byłem
W niczyjej kieszeni, pajacu
Stale nabywam ten szacun
Polak jest biedny jak nie ma układów
A dżentelmeni kochani o hajsie za
Bardzo to nie rozmawiają #bajo
I tylko low skill może oceniać co
Na tym biciku się stało
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy
Dalej mi piszą pseudo eksperci "Bunny
Musisz to skończyć" nakurwiam wersy i wierz
Mi, jestem silniejszy
Gdy podpiszesz tym posty
Robię to dalej, ty masz
Przejebane, paracetamol im dałem, brat
Jednak był to chujowy start
Przydałby im się stoperan
Fenix to ma rodzina, Suburbia to mój skład
Jeden z drugim familia
Tu za bratem leci brat
Tak, kundle na łańcuchach, tam
Gdzie ich miejsce, wariat
A na naszych podwórkach mówili o nas łajdak
I bragga, bitch
A dziś mówią do mnie dżentelmen
Serio ich nie zdzierżę
Więc wyładowuję w ich serię
Jak upadnę, no to wstanę
Wtedy sił będzie więcej
Nawet Norbi wstanie z miejsca
Krzyknie "o ja cię kręcę!"
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy
To nie pierwszy raz
Więc zrobisz to lepiej niż dawniej
Ona się pyta jak ty wersy piszesz, odpowiesz
Że kiwając palcem
Z góry ustalisz, że nie jest to talent
I o tym już chyba nagrałeś, adaś
I nie wystarczy wyglądać i pachnieć
Trzeba główkować jak Zlatan #Zlatan
Pseudo kolegów ciekawi mój produkt
Znów na językach ich będę jak ploty
No bo się pojawił się powód, powód
Damy doznały też szoku
Tu chcą wytykać i jedyny żarcik jeśli
Na co dzień to kłamcy
Jak oponenci cię wpędzą w
Kompleksy, to wybacz, zostałeś przegrany
#GameOver Nigdy nie byłem
W niczyjej kieszeni, pajacu
Stale nabywam ten szacun
Polak jest biedny jak nie ma układów
A dżentelmeni kochani o hajsie za
Bardzo to nie rozmawiają #bajo
I tylko low skill może oceniać co
Na tym biciku się stało
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy
Dalej mi piszą pseudo eksperci "Bunny
Musisz to skończyć" nakurwiam wersy i wierz
Mi, jestem silniejszy
Gdy podpiszesz tym posty
Robię to dalej, ty masz
Przejebane, paracetamol im dałem, brat
Jednak był to chujowy start
Przydałby im się stoperan
Fenix to ma rodzina, Suburbia to mój skład
Jeden z drugim familia
Tu za bratem leci brat
Tak, kundle na łańcuchach, tam
Gdzie ich miejsce, wariat
A na naszych podwórkach mówili o nas łajdak
I bragga, bitch
A dziś mówią do mnie dżentelmen
Serio ich nie zdzierżę
Więc wyładowuję w ich serię
Jak upadnę, no to wstanę
Wtedy sił będzie więcej
Nawet Norbi wstanie z miejsca
Krzyknie "o ja cię kręcę!"
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy
Nie chodzę w garniaku, ja mam swój styl
Swój styl
Czapki z daszkiem i za duże bluzy, bluzy
Bujam się jakbym odprawiam kulty, kulty
Dżentelmen dla damy, nie dla kurwy, kurwy