Zeamsone - Przyjacielu export tekst piosenki (lyrics)

Zeamsone

Zeamsone [Paweł Świdnicki] Przemyśl, Polska 🇵🇱

[Zeamsone - Przyjacielu export tekst piosenki lyrics]

Przyjacielu to nie pierwszy raz, ye

Nie walę wódy, piję łychę sam
Nie czuję dumy, nie wiem co to strach
Ich rozumy, pół tego co ja
Przyjacielu, to nie pierwszy raz
Jest tu wielu dla których chce grać
Chodzę bez celu, mówią do mnie tańcz
Mówią do mnie skacz, chce zapomnieć raz
O tym co koło mnie gra
Co dzień zrobić sobie dach
Studentki czy licealistki? modelki
Czy tyle ambicji?
Posiadam w sobie, żeby iść gdzie oni wszyscy
Kiedyś zrobiłem się brzydki
Kiedyś zrobiłem się ładny
Kiedyś miała fajne cycki, szkoda
Że na to nie patrzy
Żadna komórka w moim organizmie
Chciałem obrać wyjście
Własne i oczywiste, nie widać oczu jak X-D


Dziś nie zjednoczy nas Tinder
Czarna i biała jak kinder
Mała nie działasz jak inne
Pora udawać mężczyznę
Niby dorosły, niby tak prosty, czemu
Czemu jest dziwnie czasem?
Jak stoję w windzie, jadę raczej
Jestem białym graczem
Tego nie wytłumaczę panie raper
Pora zmienić pracę porażeni rapem
Bierz na klatę to co przyjdzie z czasem
Jadę w trasę z moim bratem
Trochę czasu tracę zatem
Ale kocham tych ludzi, jak mamę, tatę prawie
Na sobie czarne gacie, czarne ciuchy
Palę latem pije zimą czarną kawę latte
Żeby latać jet packiem
Miałem pięć lasek, będę dziadkiem kiedyś
Dziś się bawię
Komu po sobie zostawię moją kasę, moją pracę?
Moje Louis, Gucci, YSL i damę jak Versace
Jestem królem szambelanem
Tej gry kiedy palę krater
Moje wulkany nie wybuchają, kiedy kasę tracę
Może kiedyś będę w stanie
To ci to wytłumaczę
Może kiedyś będę w stanie
To ci to wytłumaczę
Może kiedyś będę w stanie, ye

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować