Zero - NAZCA tekst piosenki (lyrics)
[Zero - NAZCA tekst piosenki lyrics]
Jak próbują złapać, ej
Niech próbują złapać mnie
To dla nich zwalniam
Od dawna już nie leję wody jak
Fiji i nigdy nie wracam
Bo "Ja to ktoś Inny" jak masa i maska
Bo na jednej linii wymacasz widoki
I siłę tych wizji się kręcą dokoła jak vinyl
Jak mówią, że już mnie kupili
To oddali mi swoje piny
Za pliki chcą dawać mi pliki - sztos!
Dla słabych to troma, dla orderów forma
Nie kuma mnie Polsza jak niejednego kota
Znów idziesz po tropach
A głowa o Prozac się prosi
Jak świnie o widoki z kolan
Jak z Nike znasz tylko te łyżwy po bokach
To życie se dalej wygrywaj w hot-spotach
Znów za żywą ścianą jak zombie
Wyluzowany jak Palm Trees
Odbijam od ziemi jak Spalding
Weź nie szukaj żadnej przenośni w tym
Te ponoć za wysokie progi podprogowo
Mijam jak oko znad Moskwy
Jak w końcu se stanę na nogi ze squatu
To z bogami pozbijam piątki
Jak NZT, pierdolę drzwi
Wychodzę oknem i lecę jak ciii
Wracam jak shish, a ich dalej dziwi
Że taki chudy ma grubo jak Biggie
Do pierwszej ligi mnie chcą? Zapraszam
Do zerowej ligii ich
Biją na głowę mnie wciąż
Ten jeden raz mogę się mylić - bwoi!
Czas zwalnia, cza-czas zwalnia
Ich przeguby znają tylko gruby timelapse
Nie ogarniasz - znów nie ogarniasz
Lepiej widać z lotu ptaka, bo jak Nazca - ja!
Czas zwalnia, cza-czas zwalnia
Ich przeguby znają tylko gruby timelapse
Nie ogarniasz - znów nie ogarniasz
Lepiej widać z lotu ptaka, bo jak Nazca - ja!
I co z moją ksywą - nie chodzi pod rękę?
Ja pływam jak Z-boy po pustym basenie
Ty masz ze mną Kino jak incall - napięte
Stosunki z dziwką spod zero siedemset
Chcą palec ode mnie, a daję im resztę
Ty stale gdzieś biegniesz
Chcesz przewidzieć ruchy
Wyrucha cię każdy z patentów w rezerwie
Jak fuego płonę
Chociaż ciągnie chłodem #feverray
Garniak od bone
Ogień - krzyczę sobie "smib-sa land"
Helmet na głowie - Nascar - lecę bokiem
Bo mam chęć na aureolę w niebie nie
Zarobię takim chceniem
Limitowany jak Curry na Ultimate -
To bramin po pixie
I nie pytaj, stary: to Stany czy Indie?
Mam ukryte znaki jak na Benjaminie
I co, że se idziesz stąd?
(Nie) Się nie wywiniesz stąd (nie, nie)
To będzie chory rok!
(tak) jak biwak na Molly Rocks
Nie boli ponoć się od nich odciąć
Prawie jak Pollock dam plamę za złoto
Ci, kurwa, jak Bollocks i znowu coś plotą
To wbijam w nich ostro jak Johnny z załogą
Ja gdzieś poza sobą - OOBE -
Znów poza sobą - ogon
Ciągle się ciągnę za sobą
Wciąż siebie goniąc - goń się!
Czas zwalnia, cza-czas zwalnia
Ich przeguby znają tylko gruby timelapse
Nie ogarniasz - znów nie ogarniasz
Lepiej widać z lotu ptaka, bo jak Nazca - ja!
Czas zwalnia, cza-czas zwalnia
Ich przeguby znają tylko gruby timelapse
Nie ogarniasz - znów nie ogarniasz
Lepiej widać z lotu ptaka, bo jak Nazca - ja!