Zero - Szt. tekst piosenki (lyrics)

[Zero - Szt. tekst piosenki lyrics]

Ty, no chyba piętnasty raz mówię bez cięć
Lecimy z tym na sztukę dobra, słuchaj

Ej, tu jedni na hajs lecą
A inni ten hajs jebią
Jebią ten fame szczerze i tym
O ten fame żebrzą
Jebią to dopóki go nie zdobędą
A potem już lecą na moet i kenzo
Na moje to wenflon z krwią białą jak mleko
Brakuje kolorów w osoczu
To w zasięgu wzroku się ciągnie jak tel-kom
Nie jeden netboy gładko kreśli
Śmierć tym wersom
Ja chyba przeoczyłem coś jak Eldo
"Ten wie, tamten wie" - szkoda
Że nie rozumieją
Ja kładę, kładę podwaliny nowym elementom
Jak jesteś fanem, fanem wiesz
Że fani wszystko wiedzą
I my to smutni chłopcy jak
Myslovitz tylko w lo-fi
Czekasz aż ulubiony raper wróci tu wkurwiony?
No sorry, sorry
Że w twoje gusta nie trafiam - chuj wie!
Słyszałeś kiedyś hasła: nurty, ruchy
Prądy w sztuce? Słyszałeś kiedyś, typie
Coś poza swoim podwórkiem?
Czy dalej szarpiesz łańcuch szczając
Pod tę samą budę?

Nikt nie wie do końca co
Go na tej drodze spotka
Nosimy na sobie blizny jak tablice Locke'a
To my, popychadła świata
Dzieci milczącego Boga
Gramolimy się do światła
Choć to tylko hajs i moda
Nikt nie wie do końca co
Go na tej drodze spotka
Nosimy na sobie blizny jak tablice Locke'a
To my, popychadła świata
Dzieci milczącego Boga
Gramolimy się do światła
Choć to tylko hajs i moda

Sam na polach czarno-biały mak
Niech woła cały, cały świat
Próbuje kpić i śmiać się w twarz
Cokolwiek nam pokaże - patrz
Na polach czarno-biały mak
Niech woła cały, cały świat
Próbuje kpić i śmiać się w twarz
Cokolwiek nam pokaże

(Co to, kurwa, za pedalski rap?)

Ja się, kurwa
Nie znieczulam i odkąd odczuwam wszystko
Wiem, że blade twarze nowej
Fali zwiastują pobojowisko
Mogą zabijać albo padać na ryj skuci hydro
Wszystko zależy od nich samych
Za to kocham przyszłość
I niech nie płaczą na trackach
Że ich znów los połamał
Jeśli nie widzą wyjścia z
Labiryntu swoich zmagań
Jeden na stówę zwiedza linie marginesu świata
I w jego liniach słyszę to
Że z parapetu wraca
MC od mizantropii i MC od moralności
MC od Boga, od afer i od łamanych kości
MC od sreber i towca, MC od yeyo i złota
Jest w kurwę MC różnych, mało ludzi
Trochę szkoda znowu jak Philip Morris i
Nie jak Philip Morris
Chcę cię fatalnie zauroczyć
Nie chcę cię niewolić szlugi na sztuki
Moje hobby działa jak kryptonit
Nie wierzę w ludzi już
Wierzę tylko w osobowości

Nikt nie wie do końca co
Go na tej drodze spotka
Nosimy na sobie blizny jak tablice Locke'a
To my, popychadła świata
Dzieci milczącego Boga
Gramolimy się do światła
Choć to tylko hajs i moda
Nikt nie wie do końca co
Go na tej drodze spotka
Nosimy na sobie blizny jak tablice Locke'a
To my, popychadła świata
Dzieci milczącego Boga
Gramolimy się do światła
Choć to tylko hajs i moda

Sam na polach czarno-biały mak
Niech woła cały, cały świat
Próbuje kpić i śmiać się w twarz
Cokolwiek nam pokaże - patrz
Na polach czarno-biały mak
Niech woła cały, cały świat
Próbuje kpić i śmiać się w twarz
Cokolwiek nam pokaże

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować