Śliwa, Gandzior - Mentalność Singla tekst piosenki (lyrics)
[Śliwa, Gandzior - Mentalność Singla tekst piosenki lyrics]
Być może wpadniesz w moje sidła
Bywam w tych klubach co Ty
Tam co drugi to statysta
Ślina cieknie z pyska
Na twój widok wymiękają
Powalasz spojrzeniem
Dla Ciebie wciąż tutaj wracają
Chcą być jak James Dean, na pozór twardzi
Goście marzą byś została ich
Wisienką na torcie to widać po mordzie
Cwaniaki z pengą skurwiele
Zdesperowani po nocach
Wciąż zaliczają burdele
Jesteś dla nich tym celem
Nieosiągalnym na bank tu
Bo gęby mają jak Shrek
Po cztery dychy na karku
Kleją tanią bajerę o furach, domach i firmie
Przyszłaś się wyluzować
A chcą cię przekupić cię drinkiem
Ja siedzę obok i tylko podziwiam twoją talię
Przycupnij tutaj, gwarantuję będzie fajnie
Wybacz, ale nie tańczę
Nie jestem fanem Rihanny
Zresztą tłok jak skurwysyn
Się rozpychają te dzbany
Może wyjdźmy stąd mała
Strasznie głośno i duszno
Chodźmy do mnie i razem tam obudźmy się jutro
Ganda ma mentalność singla
Natura z którą nie wygram
Jestem tym skurwielem, który wiele dup wyrwał
Nie zdobywam ich portfelem
Fele też nie wchodzą w grę tu
Nie jestem od grubych kotletów
Typu tych facetów
Którzy pod pretekstem zebrań w firmie
Rwą dupy z baletów
A żony ich naiwnie kolejny
Samotny wieczór grzecznie spędzają
Oglądając "Seks w wielkim mieście"
Ja tak walić w chuja nie chcę
Za tym nie tęsknie ranić dupę w ten sposób
To skurwysyństwo i bezsens
Kiedy ona jest w porządku
Oddaje ci swoje serce
Najlepiej się nie obrączkuj jak
Masz apetyt na więcej
Przez cały czas nie będzie
Jak na początku to pewne chyba że wiesz
Że na bank znalazłeś tą właśnie perłę
Wszystko świetnie się układa i
W ogóle jest pięknie
Wtedy zadbaj o ten związek
Pielęgnuj go jak potrafisz
Bo trudno trafić miłość
A bardzo łatwo ją stracić
Obracałem za dupami, jak każdy normalny facet
Polki są najcudowniejsze
Na mieście idzie oszaleć
Latem mam gały jak piłki, te cipki kuszą
Kuszą wiedzą co na siebie wrzucić i
Przy tym kręcą dupą
Chodzisz strasznie nagrzany
Ten temat poruszam często
Bez kobiet świat nie ma sensu
Ale jebać kurestwo
Nie każdą babkę szanuję, w blachary wbijam
Spierdalaj
Łamią serce i ciągną, to już nie jest gitara
Mentalność singla jest prosta - poznaj
Przerób i zostaw
Każdy chce być jak Too Short
Czaisz tego alfonsa suki lubią się bombać
My polujemy bez przerwy
Od wyboru do koloru, zapraszam na koncerty
Dobrze znasz te patenty
Nie być jebanym sztywniakiem
Najpierw grasz niedostępną
A kończysz u mnie na chacie
Także wyjdźmy stąd mała
Strasznie głośno i duszno
Chodźmy wiesz gdzie i razem
Tam obudźmy się jutro
Mentalność singla jest prosta - poznaj
Przerób i zostaw robota dla zawodowca
Nie podryw na hip-hopowca
Znany temat od podstaw, bo mamy na dupy nosa
Kiedy zaczyna się wiosna
Wjeżdża sezon na obcas
To jest najlepsza opcja
Tak móc obcować dostat
Liga kobiet jest mocna
Latem tu można z deklem dostać
Kiedy mijasz te sztuki i
Aż się musisz obrócić
Masz ochotę zawrócić żeby
Znowu chwilę pomówić
Przecież nie będziemy smucić
Widzę że też to lubisz
Chociaż o tym nie mówisz
To jednak zdradzasz symptony
Wysyłasz feromony, sygnały do mojej głowy
To sprawia
Że na starcie już jestem na to gotowy
W końcu mówisz otwarcie
Że chciałabyś żebym cię zdobył
I byłoby najlepiej gdybym dzisiaj to zrobił
Skoro tobie nie przeszkadza
Że się znamy tak krótko
Chodźmy wiesz gdzie i razem
Tam obudźmy się jutro