Buczer - 2 Oblicza tekst piosenki (lyrics)
[Buczer - 2 Oblicza tekst piosenki lyrics]
Niewielu dojdzie do celu
Pucha w portfelu hamuje wielu, beceluj
Hajs płać po to, by na podium stać
Dziś wszystko jesteś w stanie kupić
Jeśli Cię stać kurwa mać, co za świat
Wyjebane mam w to brat
Wystarczy mi pieprzony talent ziom
This is who I'm hot kiedy wciskam start
Wersów grad leci po bicie w świat
Dla tych sprzedajnych dziwek jestem
Jak pieprzony kat chuj wbijam w ludzi
Którzy klepią Cię po plecach tylko po to
Żeby znaleźć miękkie miejsce do wjebania kosy
(nie jestem idiotą)
Trzymam orient, otaczam się tylko ludźmi
Którym ufam nie ziomami od bucha
Bo wtedy może by się skucha
Pseudo kolegów masz sos
Gdy wyczują tylko sos
Powiedz mi ilu zostanie przy Tobie
Gdy odwróci się los
To stara prawda niewielu pomoże w potrzebie
Więc otaczaj się tymi
Których jesteś naprawdę pewien
Jak masz pieniądze to wielu
Będzie z Tobą ziom
Skończy się sos, a wykminisz kto jest kto
Pieniądz to zło? Nie! Ale uwierz mi
Jak Gorilla Zoe I'm make money, money
Nie każdy jest świadomy jaki
Człowiek życiu go otacza w czasach
Gdzie dobro materialne honor i
Przyjaźń w pył obraca
Otwórz szeroko oczy, spójrz dookoła siebie
Czy jesteś pewny, że znajdzie się
Ktoś, kto poda Ci dłoń
Gdy będziesz w potrzebie?
Dzisiaj trwa wieczny balet
Skandują Twoje imię
Za chwilę środki stracisz, czar pryśnie
Wszystko minie
Siedzisz na minie, po cienkim lodzie stąpasz
Za chwilę słuch zaginie po
Wszystkich Twoich pseudo ziomkach
Na koncie debet jeśli skończył się towar
Wysypał się proch
Odpowiedź dla wszystkich jak
Pierdolony Pablo Escobar
Po Twojej szmuli nie ma już dawno śladu
Ma nowego sponsora, grzeje wyro tam
Gdzie więcej szmalu
Brutalna życia lekcja o braku lojalności
Finansowe hieny
Drugie oblicze przypadkowych znajomości
Weź sobie rozkmiń, nie szukam dziś przyjaciół
Postawą nie pieniędzmi na
Szacunek sam zapracuj