Buczer, donGURALesko - Witaj Polsko tekst piosenki (lyrics)

[Buczer, donGURALesko - Witaj Polsko tekst piosenki lyrics]

Katuj rap mój bratku, sterta faktów
Tak, mój rap już dawno zawitał półświatku
Bez świadków faktur
Lewych paktów jadę do przodu
Nadal mocno dudni bass z mojego samochodu
Huczy subwoofer
Choć ich uszy są nadal głuche
Wywodzę się z ulicy choć
Odziany markowym ciuchem
Wciąż stres koję buchem
Mój rap otworzył drzwi do branży butem
A ich serca są moim łupem
Zdobyłem bardzo dużo jeszcze więcej straciłem
Zrozumiałem, że w życiu ważne są tylko chwile
Mam w jedną stronę bilet
Wciąż miażdżę swoim stylem
Wciąż tnę POW! POW! skillem
Ostrym jak sztylet byle było na jakąś chwile
Byle było zwinąć co w blete
Byle by był mikrofon i bit
Byle by to potem poszło w eter
Wtedy będę szczęśliwy, to jest moja Nirvana
Klucz do mic'a rymami, potem to dawać wam
YO!

W szklance łycha z colą w bletce marihuana
Plot na membranach
Witaj Polsko, kolejny zamach
Przeżyją dramat ci co myśleli
Że już nie wrócę jestem tu znowu
Nie dasz rady przed tym uciec

Zapada zmierzch nad osiedlami
Ja obydwoma pucami, idę pełnymi żaglami
AHOJ!
Generał woj, co wróży jakby wylewał wosk
Liryczny box, porzuć własny stos coś
Mój rap, mój hajs, moja marihuana
Pale do rana, jadę na jana, wsiadam do Van'a
To moja wartość dodana, to hip hop matematyka
Nie wiesz, nie wnikaj
Gural z Buczerem, rapu smrodem znaczymy teren
Złoty interes, tu gówno ci poryje beret
Jak Sora pisze literę
Kreślę, jestem liderem
Siedzę na tronie nie na krześle
I jest nieźle, znają mnie na mieście
Puszczają mnie kurwa na
Tym osiedlowym radiowęźle
Mówię prosto i zwięźle, mówię tak jak mówię
Mówię to co mówię (uwierz mi co lubię)

Słowa utkało życie, grubymi nićmi
Szyta afera, zaczynałem od zera
Liczy się tylko tu i teraz
Ja nie powielam schematów
Wyznaczam nowe standardy
Jestem uparty, oni mają znaczone karty
Twardy łeb, bezwarunkowa miłość do muzyki
Sprawia, że to wciąga cię
Jak twarde narkotyki
Zapraszam do fabryki to fabryka hitów
Zapisuję rymami kolejne sterty zeszytów
Nie sprzedam rękopisów jak Leszek
Nie moja wczyta
Moje rękopisy lecą w Polskę na płytach
I jeśli mnie ktoś spyta
Czemu na bitach słychać mnie
Odpowiem krótko - to moje przeznaczenie, wiem
Nie każdy kupuje towar, który serwuje wam, ja
Ale każdy doceni fakt, że tyle lat w to gram
Ja co zrobić chłopak, ja się nie wycofam
Wiesz dlaczego to robię? Robie to
No bo to kocham, yO!

Kto nie pracuje - nie je
Kto nie błyszczy - nie jedzie
Wiadomo przecież
Prawdziwych poznajemy w biedzie
Nie je kto nie pracuje
Nie jedzie kto nie błyszczy
Zdobędziemy szczyt, staje fenix ze zgliszczy
Kto nie pracuje nie je
Kto nie błyszczy nie jedzie
Wiadomo przecież
Prawdziwych poznajemy w biedzie
Nie je kto nie pracuje
Nie jedzie kto nie błyszczy
Zdobędziemy szczyt, staje fenix ze zgliszczy
CO?!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować