Buczer - Na dachu świata tekst piosenki (lyrics)
[Buczer - Na dachu świata tekst piosenki lyrics]
Jak wielu z was zaczęło
Już dostrzegać różnice
Jak wielu ludziom otworzyły się
Oczy to nas jednoczy
Jeszcze wielu do nas dołączy
Kiedyś nie chcieli mnie wpuścić do budynku
Teraz stoję na jego dachu
I dziele na pół sumy sukcesów i sumę strachów
Życie to garstka piachu przelatuje
Między palcami z garści
Jak się przyfarci przejdziesz od
Marzeń do ich realizacji
Musimy być twardzi od lat walczymy tu o swoje
Gdzie byłem wczoraj a zobacz
Gdzie dzisiaj stoję
To wciąż ten sam gnojek choć
Wszystko wokół się zmienia
Na moje muzyce wyrosną nowe pokolenia
To bez znaczenia że chciałbyś mojego końca
Na szachownicy sceny ja jestem królem
A ty pełnisz role gońca
Nigdy nie patrze za siebie
Ciągle idę do przodu
Daje kolejny powód by rozjuszyć swoich wrogów
To dowód na to że nie
Jesteście w stanie mnie złamać
Nie przyszedłem by kłamać ale
Żeby barjery łamać tylko od ciebie zależy
Czy dostrzeżesz różnice
Stoję na dachu świata i
Dalej na bitach krzyczę
Oni się karmią nienawiścią bo
Wykraczam poza standardy
Jestem uparty mój rap jest
Twardy odsadzam jak pojardy
Nie mogą tego przeżyć że zdobywam wasze serce
Każdym kolejnym kawałkiem tylko
To potwierdzam
Słowa to narzędzia operuje nimi biegle synu
Ale czym były by same słowa gdyby
Nie były pomostem do czynów
Były by niczym dlatego działam inaczej
Dlatego bo tak właśnie robią prawdziwi gracze
Ja nie spartaczę roboty
Zawsze kozackie zwroty
To motyw co ich wymioty
Spycha tylko dla ciemnoty
Co nie potrafi odkryć że dla floty te gnioty
Napędzają im popyt rosną im
Noty później zmieniają fronty
Przecież to kpina kraina kłamstwa i finał
Rozkminiaj jak chcą naginać
Prawdę fałszu tkanina
Co ich spowija to filar
I miraż ich działalności
Nad wyraz czują się mocni ja jednym
Wersem łamie ich kruche kości