Dack, Murzyn ZdR - Gorzki smak życia tekst piosenki (lyrics)

[Dack, Murzyn ZdR - Gorzki smak życia tekst piosenki lyrics]

Czujesz go, nieraz w drzwiach
Ten życia gorzki smak
Ten rap to czasami dla mnie wszystko, co mam
Wiem brat, czasem jest lepiej
Czasem jest gorzej
Lecz mam zawsze koło siebie stworzenie boże
Które mi pomoże, kiedy tworzę
I co, że siła spokoju we mnie
Gdy wokół walka na noże
Zmasakrowany dzieciak leży przy respiratorze
Bo najebany ojciec chciał pokazać co może
Matka płacze
Doktorze czy coś da się z tym zrobić?
On mówi, że zostało synowi 48 godzin
Tu gdzie logika znika, gorzki smak, mało barw
To ten świat pojebany, że aż strach, brat
Patrz, tyle strat, ile zysków
Ile w życiu rozjebałeś, tyle poszło w pizdu
Mniejsza o kasę, z dystansem patrzę
Na ten świat, który ma tak gorzki smak

Gorzki smak życia, znikają barwy
Znika logika przegnita jak resztki prawdy
Ty się przyzwyczaj i to ogarnij
Zanim to los za ciebie rozda karty
Gorzki smak życia, znikają barwy
Znika logika przegnita jak resztki prawdy
Ty się przyzwyczaj i to ogarnij
Zanim to los za ciebie rozda karty

Po matce rozsądek, przewrotność po ojcu
Z ulicy charakter, doić pożyczkobiorców
Bandziory, żołnierze, bezwzględni wojownicy
Kłamstwo zabija prawdę, life face awanturnicy
Dojeżdżanie własnych stało się tu normą
Nikt już nikomu nie ufa, baby idą w ORMO
Kobiety są przy nas, ale nie za nami
Mamy siebie
Swoje prawa w bandzie z gangusami
Bo każdy chce gryza, bo jeść musi każdy
Nad wspólnikiem tylko matka
Złoto dla odważnych
Pozwól, żeby forsa na ciebie pracowała
Z daleka widać więcej, czy nadzieja czekała
Nos w nieswoje sprawy wtyka, węszy
Podpatruje ludzie lubią wiedzieć więcej
Chuj ich to interesuje
Wyjęty spod prawa, umywa od tego dłonie
Zdradzisz nas, a twoja dusza
Jak ten święty spłonie

Gorzki smak życia, znikają barwy
Znika logika przegnita jak resztki prawdy
Ty się przyzwyczaj i to ogarnij
Zanim to los za ciebie rozda karty
Gorzki smak życia, znikają barwy
Znika logika przegnita jak resztki prawdy
Ty się przyzwyczaj i to ogarnij
Zanim to los za ciebie rozda karty

Szaro szara barwa, znika wszystko, co piękne
Inwigilacja obława, kamer zatrute powietrze
Pisze wiersze – to daje tlen mi
Wkładam w to całe swoje serce
To chleb powszedni
Jestem wierny swoim zasadom
I wychodzę naprzeciw
Tym co wychodzą naprzeciw zasadom
Nie chce propsów, mam wyjebane na nie
Bo po chuj mi one, kiedy każdy w oczy kłamie
Dranie, większość tu wybiera chlania i ćpanie
A na dodatek na ekranie robią mózgu pranie
Tobie we własnej osobie i wpierdalają kity
Że niby po to żyje człowiek
Po to to robię, żebyś przejrzał na oczy
Pierdol głupoty, życie – najlepszy narkotyk

Życia gorzki smak, ponoć mocny tak
Tych ambicji, które wywiewa chłodny wiatr
Otwórz oczy brat, wiele opcji masz
Pod nogami grunt, betonu stóp jest cały świat
Życia gorzki smak, ponoć mocny tak
Tych ambicji, które wywiewa chłodny wiatr
Otwórz oczy brat, wiele opcji masz
Pod nogami grunt, betonu stóp jest cały świat

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować