Dawidzior HTA, Kali - Popatrz w głąb siebie tekst piosenki (lyrics)

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

[Dawidzior HTA, Kali - Popatrz w głąb siebie tekst piosenki lyrics]

Więcej radości
Smutku czasem mowie do siebie mam dość
Gdzie tak biegniesz, sam sobie czasem kiedy
Kiedy zabardzo napierdalam pełnym gazem
Kiedy znów patrze w lustro
Problemow mnóstwo a ja
Toksyczny świat chce nas mętalnie
Zabić to fakt czasem więcej chce, więcej
Zawsze byłem ambitny
Pewny siebie i sprytny wiedzialem czego chce
A mimo to upadałem na dno
Nieraz wkurwiam sie i nic nie moge
Na ten caly świat podłożył mi noge
Gdy bezsilność złapie nas, jeśli wrogiem
Zaciskam pięści zakladam ostroge
Szable w dłonie, róża rozkwita
Oni wciąż wytykają palcami
Co z tego wynika widzą ciebie
A naprawde ślepi są sami
To walka z wiatrakami
Ludzka obłuda, zazdrość, zawiść


Bo to cechy tych przegranych i
Nie są niczego warci

Nie wiesz sam co w Tobie drzemie
Nie wiesz sam jak i gdzie i z
Kim by dotrzeć do nieba bram
Powiedzieli nam że mamy tylko flaki że dusza
To mit a życie to miedziaki (chłam)
Dalej kłam, dalej kłam co za szopka piękni
I bogaci zgnili od środka
Chłoniesz wiedzę czy botox jak idiotka robisz
Z siebie dziwkę seksualnego kotka
Płynie jak potok wódka w lipcu
Na blat pada śnieg
Sku sku skurwysyny chcą lecieć jak
Bubka ciała szyje gruby ściek
Brudny ściek porwał wiarę Twą gdzieś
Tam gdzie istnieje materialny raj (raj)
Ja szukam w sobie skarbu jak Taj
Mahal biorę buch znów czuje haj (haj)

Popatrz, popatrz w ludzkie serce
Ale tylko to co mowia słowa
I zobacz coś więcej niż
Kryje tylko ludzka powłoka

Chodź pomaluj moj swiat
Chcesz? pomaluje twój
A kto pomaluje mój? tysiąca barw, smaku
Radości nie łez, smaku wolności po kres
Niech pachnie bez na polanie
Nie chłód betonu i chlanie
Kochałem całym sercem
Popełniałem błedy bezsens
Bylem nie zdecydowany, zauroczony
Zakochany, zły, bezlitosny, naćpany
Pochowałem przyjaciela
Straciłem wolność i zdrowie
Byłem uwięziony za kratami i z samym
W sobie przykuty do łóżka
Powiedz każdy przeszedł swoje mimo to
Ignoranci najgrubszą mam zbroje
Lecz czy widzą to co my wątpie
Byłem zimnym skurwysynem ale na dłuższą
Mete serce wygrało z czynem
Choć jestem ciężkim czubem jak sie wkurwie
Wkurwiam się czasem krocze dumnie
Ty tez w siebie uwierz
Weź życie do siebie, przytul mnie mocno
Chodź odrzuć zło za siebie
Bądź częścią świata, nie cieniem
Głównym bohaterem
Bestseller stwórz, otwórz oczy lub
Zmruż, oczyść umysł, nie brudź
Tchórz nie musi zdmuchnij kurz
Nie pisz czarnych scenariuszy już
Walcz o spokoj ducha, zycie ciesz
I cicho, cicho, cicho, cicho
No to chodz i wstań chcesz podpowiem ci
Ale sam już weź wybierz właściwe drzwi
Dodatkowe dni, każdy dzień to strach 360 dni
W planecie miliony barw ej właśnie tak

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować