Deys - 60/60 tekst piosenki (lyrics)

Dawid Czerwiak [AKA: ​​grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]

[Deys - 60/60 tekst piosenki lyrics]

Ej, siemasz człowieku, mam dla ciebie
Trochę stuff'u prosto z serca, aha

Ej, to najważniejszy numer w moim życiu
Najważniejszy jak dla serca utrzymanie rytmu
Tutaj, przez moje serce płynie cały ten stuff
Dzięki Bogu mam w genach naturalny agregat
Mój organizm, sory, ale to już nie żarty
Moja krew, potencjał homie, try to fight me
Kocham ludzi, wiesz? Dla mnie oni to dragi
Weź nie dawkuj tego
Detoks nie załatwi sprawy
Mam pasję, pasja? To za słabe raczej
Klatkę, żeby zczaić mój backstage
Oni to moja dusza, oddam oddech, check
I to ty decydujesz, łapiesz mój dwutlenek
Ludzie, uważaj na nich, albo pchaj sentyment
Mój dystans kiedyś, teraz tylko milimetr
Nadal fałszywi nawet bliscy, wiesz?
I nie potrzebują ciebie, kiedy łzy i smutek
Ja nie odchodzę, oni mają dumę i złość


Leje się krew, bo jest dobra i ta zła miłość
Całe szczęście, są ci prawdziwi jeszcze
Jak my fans, z nimi nawet zdejmę
Pewnie tu będą, bo ja w nich to wierzę
Z moją wiarą masz cuda, tak jak w Betlejem
To D-E-Y-S i moje dni
Nie potrafię inaczej, moje ogniwo to ty

Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać
Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać
Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać
Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać

Ładuję magazynek, prawdziwa amunicja
Moje komory są pełne jak spluwa
Uwierz, ja potrafię oddać siebie innym
Bronię swoich, mimo że ty bulisz na odżywki
Mimo że twoi kumple mają betę i plecy
Gangsterka, jasne, i nie tylko cięty język
Power, pamiętam każdą setkę
Every hour jak miałem policzyć szczęście
Przeszłość, blanty i korekty czasem
Nie przewinąłbym nic
Mimo że teraz za to płacę
Przyszłość? Właściwie to jakie mam plany
Będę sobą czy poszukam jakiejkolwiek pracy?
Spekulacje, tak naprawdę znam odpowiedź
Będę robił za grosze, ale tylko swoje
A ty ziomek sam tu też byś nie zrobił nic
Sam na ziemi, ostatni jak Will Smith
Nawet jeśli twoje życie to wielki szpan
To bez ludzi twój lans, aha, na nic się zda
Możesz mieć w dupie cały świat
Ale nawet nienawiść nie ma sensu bez nas
Bliscy poważnie na procent stoją
Przyjaciele, którzy do teraz podają mi dłoń
Happy, bo wiem na czym polega fucha
Moja minuta oparta na twoich sekundach

Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać
Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać
Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać
Masz tuszę dla sprawy albo dla nich
Wiem dobrze, co napędza mój organizm
Ej, serce, poważnie, to nie tylko organ
Tak naprawdę je masz, kiedy pragniesz oddać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować