Deys - Baterie tekst piosenki (lyrics)
Dawid Czerwiak [AKA: grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]
[Deys - Baterie tekst piosenki lyrics]
Raz, dwa, AudioGramy deys, NoTime
Nie będzie łatwo, balaklawa na łeb
Mam stamine jak Etiopia te baterie to grzech
Biegnę przez morza do których
Kurwa sączy się waha grozi pożar
W rękach Mojżesza zapałki i draska
Fukushima z Czarnobylem spoczywają
W tych nadgarstkach
A para cele po działaniach
Kończą się w kawałkach
Dawno rozczarował mnie twój genetyczny kod
Chciałes pograć, ale banuje ci IP ziom
Ograniczenia stron nie dotyczą moich strof
Fifty fifty palę forty dzielę łupy
Moje dobro i zło
Jedyne czego chcę to ACDC prąd
Takie napięcie potniesz nożem #Jimson
Weź mi to zabierz i powieś na ścianach
Policz do dychy jak przy przykazaniach
Taka postawa zabiera ci szpik
Potem utoniesz od wody w kolanach
I każda sekta powie mi ze jestem w klanach
Kojarzysz mnie z energią mam
Baterie na wargach
Sam wybrałeś mnie jak miałeś
Jeszcze kawałki mózgu
Ostatnia samoobrona przed amputacją odsłuchu
Teraz nie czujesz nawet "plus- minus
Plus-minus"- brak pulsu
Z poziomu bruku do gruntu
Dzielicie czas durniu
Dalej nie wierzę bo taguję szkielet
W schematy planuj pełny starter
Stany dodatnie bo na mojej czaszce wisi
Coś więcej niż logo na czapce
Unlike'i za uniki nie ma na mnie w necie wiki
Pocięte kable i kałuże
Resztę pieszczę przy nich