Deys - Cera tekst piosenki (lyrics)
Dawid Czerwiak [AKA: grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]
[Deys - Cera tekst piosenki lyrics]
Empatia minus dziesięć, trochę apatyczny
Ty lubisz moją bladą skórę
Kiedy marzniesz przy niej
Ja parzę kawę w takie zimowe dni, jak teraz
Jeszcze nie wstałaś, ja nie spałem
Znowu noc mnie zżera mam w sobie tyle ładu
I porządku co przedszkola
Lecą stare piosenki
Jakby wszystkie były o nas
Gapię się na kreskówki, to mi wyłącza umysł
Skupiłem kilka retro konsol, PS nie ma duszy
Te graty w kawalerce skanują mi części ciała
Mam kino z dziwką z góry
Co mi wzywa psy na kwadrat
To mój dziewiąty kwadrat
Nadal nie mam swego kąta
Codziennie myślę o podróżach
Nie widziałem słońca
Praktycznie wcale, spoza dołka Europy brudu
Dzieciństwo mam na VHS-ach, mini DV z szumu
Wywodzę się z glitchów
Trzasków, adaptera taty, typie
Twenty seven club, tamci idole dziś umierali
A tobie dalej zimno przy mojej bladej skórze
I przykro mi, że nie uśmiecham się jak serial
A tobie dalej trudno i
Nie mam żadnych złudzeń
Ciężko ci będzie przy mnie wytrwać
Cera w szwach
A tobie dalej zimno przy mojej bladej skórze
I przykro mi, że nie uśmiecham się jak serial
A tobie dalej trudno i
Nie mam żadnych złudzeń
Ciężko ci będzie przy mnie wytrwać
Cera w szwach
Zwyczajnie chowasz się pod kocem
W najcieplejsze dni
Tak jakby jego welur miał ci załagodzić sznyt
I znowu kilka małych kłamstw we mnie
Obrało cel jak Simo Häyhä, skutecznie
Miałem odpocząć w samotności i
Do szpiku mnie przerosła
Patrzy na mnie z góry jak
Macocha w bezbronnego chłopca
I ta piąta roku pora przyjdzie
Z każdym się zapoznać
Gdy na drzewach kwitną pętle
Asfalt chce obrysować
A ty dalej marzniesz przy
Moich odpałach po wódzie
Jestem ukrytą klatką w napisach końcowych
Cytuję moje powroty do domu bez kluczy
Z najdłuższych dróg
To wybrakowane echo krzyku o pomocy grunt
W głowie kosę noszę
Nie trafiła na kamienie znów
Nas dwoje a nastroje bolesne jak poród
Nas dwoje a nastroje bolesne jak poród
Nas dwoje a nastroje bolesne jak
A tobie dalej zimno przy mojej bladej skórze
I przykro mi, że nie uśmiecham się jak serial
A tobie dalej trudno i
Nie mam żadnych złudzeń
Ciężko ci będzie przy mnie wytrwać
Cera w szwach
A tobie dalej zimno przy mojej bladej skórze
I przykro mi, że nie uśmiecham się jak serial
A tobie dalej trudno i
Nie mam żadnych złudzeń
Ciężko ci będzie przy mnie wytrwać
Cera w szwach