Deys - Czekolada tekst piosenki (lyrics)
Dawid Czerwiak [AKA: grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]
[Deys - Czekolada tekst piosenki lyrics]
Rynek niedźwiedzi, ale okazja się nadarzyła
Nie oddam klamki, typie
Tak jak Misiek z Nadarzyna
Muszę się wlewać w Twoją
Gorycz tak jak czekolada
Wzywają mnie miasteczka
Gdzieś północny wiatr i Francja
Czyścisz ciasteczka
Bo jest teczka o Tobie w tych hitach
Możesz je szamać albo mieć
A skrucha się nie przyda
Wiadomo z czego jestem i w
Co się obrócę znowu
Dlatego tracki strzeżą tak
Jak ogniska popiołów
W tym pięknym kraju nawet punk się skurwi
Panie Kukiz jak słyszysz głosy w głowie
To nie wrzucaj ich do urny
To droga strzelistego aktu
Pomódl się o tłumik bo jak ofiary zderzeń
Pozostanie krzyk w poduszki
Koncerty wyczerpują psychę
Tłum to nie anonim
Po nocach śnię o twarzach ludzi
Którzy znali zwrotki
Może te wszystkie lata są
Krzykiem o akceptację?
Stoję na płótnie u Van Gogha
Weź domaluj dziarkę
Podminowany jak saperzy, który kabel to cut?
Ja chcę się tylko szczerzyć, bracie
Tak jak Anderson Paak
Dumnie się drzeć i kroczyć jak
Paw i É-Édith Piaf
Z tych kartek pokleiłem kocyk bezpieczeństwa
Wow
Podminowany jak sap, który kabel to cut?
Chcę się szczerzyć, brat
Tak jak Anderson Paak
Dumnie się drzeć i kroczyć tak
Jak paw i É-Édith Piaf
Z tych kartek poczyniłem
Kocyk bezpieczeństwa, wow
Podminowany jak sap, który kabel to cut?
Chcę się szczerzyć, brat
Tak jak Anderson Paak
Dumnie się drzeć i kroczyć tak
Jak paw i É-Édith Piaf
Z tych kartek poczyniłem
Kocyk bezpieczeństwa, wow
Dziennikarz dziwi się
Dlaczego z nami Zero w Hasha?
Byś mu nie chapał dzidy
Gdybym ci go nie pokazał
Dla jego syna, co ma roczek
Jestem chrzestny tata
To kilkanaście lat relacji
Nie RapNews redakcja (htfu)
W ogóle, inspiracja rockiem, 90 lata?
Skąd ty to wziąłeś, ojciec? Curtis, 80, papa
Jak mówisz o mnie, to się dowiedz
A nie ignorancja
Stoicie wryci jak dobry dziennikarz
Czyli Nardwuar i nie wiem, czy dojrzałem
Bo mnie dogoniła lambda
Chcę dać ziomalom pracę w Hasha
Powyciągać z bagna
Jaram się moją małą, cute thigh gap
Mam muzykę i rodzinę, chcesz mnie skrzywdzić?
(Jak?)
Zakręcone umysły się przyciągają, do zoba
Choć pani Grzeszczak na zakręcie to
Bym wolał nie spotkać
I wstaję do wschodów słońca tak
Jak intro Diablo dwójki
Nieśmiało się wychylam ze
Wszechświata mysiej dziury
Podminowany jak sap, który kabel to cut?
Chcę się szczerzyć, brat
Tak jak Anderson Paak
Dumnie się drzeć i kroczyć tak
Jak paw i É-Édith Piaf
Z tych kartek poczyniłem
Kocyk bezpieczeństwa, wow
Podminowany jak sap, który kabel to cut?
Chcę się szczerzyć, brat
Tak jak Anderson Paak
Dumnie się drzeć i kroczyć tak
Jak paw i É-Édith Piaf
Z tych kartek poczyniłem
Kocyk bezpieczeństwa, wow