Deys, Zero - Nadnad tekst piosenki (lyrics)

Dawid Czerwiak [AKA: ​​grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]

[Deys, Zero - Nadnad tekst piosenki lyrics]

Mieszam, mieszam, King of
Mash-up, rurki, piercing, nowa kiecka
Tyle maili do fanpage'a "I don't even open
Playa"
Tego jeszcze nie było, niezrozumienia dziwią
Dziś dzwonią do mnie
Żeby dawać mi te ciuchy friko
Tak, to mój prime time i
Nie czas na transformację
I've got the touch, płać
Dotyk wpada w perturbacje
W końcu mam przejebane i to tak słodko
Wiecie już wiem
Czemu nie wchodzić głównym
Wejściem na koncercie znowu popatrzysz
Jakby szczęście było obowiązkiem
Sam powiedz
Jaka trójka tutaj jest na topie w Polsce?
Teraz to nara na Was, nie szukam kumpli
Alright? Reszta to popychadła, dziwię się
Że nie mieszkają w Pionkach
Wpiąłem się w socket z BIOS-em, kurwa
Lecę overclocking lubię taktować szyfry
Szukaj se solucji o tym
Będziemy dalej wkurwiać
Możesz mi zaufać - Bistro
Kraj nie zaciągnie na dół
Nie będzie poboru #realtalk

(Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw)
Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw
Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw
Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw
(Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life)

Banda, Zero, Hasha

Proste, że mógłbyś sprostać
Stanom mych doznań, o ile dotrwasz
Dojdziesz do końca, przybijesz do
Dna i zgubisz kontrast
Jebany kolaps Rorschach
Plamy z kawy, te koszule i krawaty
Ramy, w których się nie mieszczę
To niesmaczne, niebezpieczne się zapatrzeć
Nie chcieć więcej - niemożliwe
Widzieć więcej? Proste, synek
Po to żyję, w szale mnożę skalę zniszczeń
Jebać system to niepokojące dla Was jak
Hamas ten cały zapał
Wataha, pustoszę stada wacków
Myślisz, że myto jebiemy ze stansów
Bo tam paru małolatów się
Otrząsnęło z letargu?
Kurwa, nie żartuj, bo biorę, co moje
A sobie pozwolę to oprzeć na sobie
Jak von Trier musisz dać wiarę tej dogmie
Bo chyba nikt nie poprowadzi za rączkę
Walimy w głowę jak ćpanie z Burroughs'em
Ty gubisz drogę jak Ulisses z Joycem
My to nowe technologie: RFID - bierz to
Typie wiem, że łykniesz to jak łychę
Chociaż nie jesteśmy chipem
Nasze gnosis to nie
Literalne przyswajanie liter
Łap rozpierdol w heraldyce, Zero Dexter
Deys Sinister dla Was nad jebanym szyldem

Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw
Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw
Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw
Krzyczę sobie "nad, nad"
Ze mną banda for life
Palce na puls whole time
W równowagę mnie wstaw, wstaw

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować