EMAS, Zkibwoy - Zero presji tekst piosenki (lyrics)

[EMAS, Zkibwoy - Zero presji tekst piosenki lyrics]

Daj trochę głośniej bit

Po prostu wstaję z wyra i to piszę, i to tyle
Mam wyjebane w sumie, który wbije czarną bilę
Dzieciaku, weź te posty sobie wsadź w dupę
Chyba jestem już za stary, żeby łapać wczutę
Kiedyś marzyłem jak skurwysyn
By być raperem, a teraz?
Sam nie wiem, jakoś obojętne
Może powinienem stąd wyjechać, kupić namiot
Pomalować japę farbą, już widziałem hardkor
W moim mieście nie ma pracy
Nawet odlatują ptaki już
Ja się tam gapię i nie wiem po chuj
Piszę raz na miesiąc, pogubiłem się
Mam zrytą banię, parę baniek i ten polski sen
Napisałem to w 15 minut, prawdę gadam
I nie piję wódy z miecha, a mi odpierdala
Moi kumple to wiesz jointy
A ja spadam po tym
A jak paliłem to dopiero wtedy było fondi


I te wytwórnie, jakoś kurwa mać
Nie pasuje tam
Wpadam na stare śmieci i dobrze
Wiem o co gram
Rzucam rap na bojo, niech się szkolą
Dla tych, co nie dygali fruwać se na solo

Zero presji, rozumiesz to tylko ja
Pierdolić prestiż, nawet gdy zostanę sam

W moim mieście nie ma pracy
A chłopaki dają radę
Cmentarzyska słoni smutne
Domy grzebią nagich
Dawno wyjechałem stamtąd, ani dumy, ani łez
Mam to, każdy dostał swoje
Dzisiaj sprawdź to psie
Zero presji, nawet kiedy zostanę sam
Jedna z prawd, że mój najgorszy wróg to ja
O bliskich dbaj, codziennie walcz i kładź
Determinację na blat, rozumiesz brat, graj
Jak postępujesz inaczej to wack as fuck
Familia zawsze pierwej, co? Raz na 40 lat
To kurwa, żeś ocipiał, skurwysynu, man up
Miłości nie ma w rynsztokach
Jest tylko brudny hajs
Rozumiesz, to tylko ja, dzisiaj wiem
Jutro chujnia w gniewie coś rozjebie
Potem patrzę do lustra
Nie zrobię z siebie głupka
Nie dam się wyhuśtać
Tego życzę tym, co spotkałem ich na murkach

Zero presji, rozumiesz to tylko ja
Pierdolić prestiż, nawet gdy zostanę sam

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować