Ero JWP, Głowa PMM, Hinol PW - Fach tekst piosenki (lyrics)
Michał Czajkowski
[Ero JWP, Głowa PMM, Hinol PW - Fach tekst piosenki lyrics]
W rękach masz, nie liczysz na fart
Szach i mat, wkurwiony jak Spartan
Musisz sam jak ci nie chcą dać
What tha fuck? System coś nie bangla
Blanta mach i kozak aha
Dobry start to nie Mater Alma
W ręku masz i rozbijasz bank
Kręci diabelskim młynem
Lata z anielskim pyłem
Źrenice coraz niżej, jest klient
Zarabia diler z bagażem przez dzielnice
Paser fanty zawinie jubiler był za drogi
To młotkiem rozjebał szybę
Szybkim chwytem po piter
Wszystkie skróty na pamięć
Nim zgadałeś co grane
Towar przepadł gdzieś w bramie
Z pustego nalane, Salomon tutaj nie bywa
Slalomom po dzielnicach
Co chwila zagraża przypał
Ten pochytał, jest kwita
Pali szczyta na relaks
Tamten drogą Syzyfa wjebał się
W ciężki melanż na osiedlach gangrena
Się przemieszcza tsunami
Money miał, miękki stelaż
Go wjebali z butami każdy chciałby na Bali z
Krewetkami żreć makaron
Póki co pod blokami waży ruch jak Kasparow
Nigdy mało, kantor przyjmuje walutę
Każdą sumę wyda łatwo, potem wyruszy na fuchę
What tha fuck? Chcą byś dostał garba
W rękach masz, nie liczysz na fart
Szach i mat, wkurwiony jak Spartan
Musisz sam jak ci nie chcą dać
What tha fuck? System coś nie bangla
Blanta mach i kozak aha
Dobry start to nie Mater Alma
W ręku masz i rozbijasz bank
Tu nie tylko piekarz robi z mąki chleb
Ktoś otwiera rano, inny w nocy robi sklep
Komuś kupon wszedł, inny mamie kradnie becel
Jeszcze inny czeka aż mu
Spadnie te pięć siekier
Ja prawdę ślę w eter, że farmazonom wstyd
Taki myk, że chcesz słuchać moich płyt
Mamy tu skup, zbyt, pożyczki na procent
Kto nie oddaje, sam nadziewa się na
Każdy chce być bossem
Bynajmniej często nie jest
I jak nie śmierdzisz groszem
Zwyczajnie nie istniejesz
Niektórzy mają broń, Glocki i zryte berety
I mogą kogoś zabrać do grobu jak sekrety
Elo fachowi hodowcy, stąd im ślę pozdrówy
Dzięki za kwiaty do mej chaty spod żarówy
Mamy fachowców, którzy nigdy nie dają lipy
I w każdej branży Wieśków jak z Blok Ekipy
What tha fuck? Chcą byś dostał garba
W rękach masz, nie liczysz na fart
Szach i mat, wkurwiony jak Spartan
Musisz sam jak ci nie chcą dać
What tha fuck? System coś nie bangla
Blanta mach i kozak aha
Dobry start to nie Mater Alma
W ręku masz i rozbijasz bank