Ero JWP, Dizkret - Filozofia tekst piosenki (lyrics)
Michał Czajkowski
[Ero JWP, Dizkret - Filozofia tekst piosenki lyrics]
Nie lubię tępych typów i
Bywam ostry w słowach jestem głodny hitów
Jak piroman coś bym pożarł
Mówisz "dobry towar", no to
Masz: stopa, werbel, bas
Moje rymy wklejone jak w bęben hasz
Jestem jednym z was
Co ujrzał światło w tunelu
I teraz zapierdziela jak taśma do celu
Mam jakiś hajs w portfelu i
Już zawsze tak ma zostać
I zawsze mile widziana jest intratna opcja
Lecz bez przypału, legalnie i pomału
To JWP ruch społeczny
Szanowany w całym kraju
I mamy plany na już, na nazajutrz, za dekadę
Robić roszadę w playlistach
Solo i ze składem
Bo kto idzie razem, ten bezpieczniej dotrze
Ma z kim dzielić widok i w
Razie "w" na kim oprzeć
Swój swojego poprze lub poprawi, jak się myli
Moi ludzie mogą na mnie
Liczyć w każdej chwili
To prosta filozofia, mam tak w młynie mielić
(By) Co swoje dostać i by mieć
Czym się dzielić (Żyć) W zgodzie z sobą
Skoro się nie da z każdym
I mogę być leniwy, ale nigdy niezaradny
To prosta filozofia – nie umiesz
To się naucz
A jak się nie da, to to jebać i nie żałuj
Robić swoje pomału i to ma być taka praca
By móc spokojnie czekać sobie
Kiedy karma wraca
Mam własną filozofię – Ero Arystoteles
Liczy się rodzina, zdrowie, cash oraz przelew
Bym szedł coraz śmielej
A nie czaił jak garbaty
Przejął wreszcie scenę, tulił zyski
Jebał straty
Nie bał dezaprobaty, robił wszystko tak
Jak widzę nie tańczyć, jak mi zagrają
Chyba że Bóg to DJ
Umiem na siebie liczyć i na swoje wychodzę
Nie gadam z kimś
Kto krzyczy lub ma kurwa halitozę
Jestem jak buldożer – coś niszczę, coś buduję
W tagu też jest sztuka, kto mnie słucha
Niech notuje
Na uje się nie rymuje, to niestety obciach
Chyba że bardzo chcesz tak jak ja
To wtedy można z lekka i z ostrożna
Jak ze wszystkim dosłownie
I patrz, komu dajesz bity
Bo coś jeszcze pod nie skrobnie
(Więc) Zapraszam do mnie
Na koncert albo kanał
I jak byś nie wybrał ziombel
To i tak wygrana
To prosta filozofia, mam tak w młynie mielić
(By) Co swoje dostać i by mieć
Czym się dzielić (Żyć) W zgodzie z sobą
Skoro się nie da z każdym
I mogę być leniwy, ale nigdy niezaradny
To prosta filozofia – nie umiesz
To się naucz
A jak się nie da, to to jebać i nie żałuj
Robić swoje pomału i to ma być taka praca
By móc spokojnie czekać sobie
Kiedy karma wraca
Mam kilka zasad prostych, ale mądrych ponoć
Muszę mieć swoją rzecz i się troszczyć o nią
Dawno nie kupuję bzdur, które w oczy kolą
By poczuć się jak młody Soros
Jak nowy Solorz
Nie mówię źle na nikogo, jak nie wiem
Kto stoi obok
Choć już dawno nie żałuję, kiedy mosty płoną
Unikam tych, co zamiast działać
Wojny toczyć wolą
Pośpiech jest złym doradcą, ale gorszym honor
Wybieram schody, nawet wtedy kiedy nogi bolą
Bo przynajmniej drugie tyle
Chciałbym dożyć zdrowo
Sprawdź to, selekcjonuję, komu zrobić follow
Te algorytmy tak działają, by mi włączyć FOMO
Nie ufam ludziom
Którzy mówią do obcych "mordo"
Dla mnie cham będzie chamem
Nawet jak włoży polo daję propsy
Jak ktoś słowa dobrze łączy z sobą
Nie odmawiam jak o feata pyta dobry ziomo
How you feelin'? It's going down like that
Hip-hop is dead – I'm bringing it back
Watch me it's time to get this money
So we can relax and recline where it's sunny
How you feelin'? It's going down like that
Hip-hop is dead – I'm bringing it back
Watch me it's time to get this money
So we can relax and recline where it's sunny