Ero JWP, Głowa PMM - Salut tekst piosenki (lyrics)
Michał Czajkowski
[Ero JWP, Głowa PMM - Salut tekst piosenki lyrics]
Na nogi nowe skoki, żadne window shopping
Flow jak kilo koki, bity czarne jak z Nairobi
Trzęsą się bloki, chodnik pęka pod butem
Tłoki pompują rap, PMM i JWP
Takich trzech jak nas dwóch
Sukinsynu nie ma nigdzie
Czapki z głów, salut
Reszta jest w ciemnej piździe
Chwalę, co Szczecińskie, z WWA bite żółwie
Furtkę otwieram na oścież
Przechodzę na wyższą półkę
Hurtem przejmuję podwórka jak Suburra i frunę
Rap monument, jak Wu Tang buduję armię
Mówiłem, że się odkuję
Nie traktowali poważnie
Przy mnie Zajcew, Jaśnie Wielmożni Mistrzowie
Hałapę na zamek muruj, i dam ci odpowiedź
Nierobem nie jestem, ale nie robię za groszе
Kula, która leci po mnie
Zadziała jak rykoszet
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdziе płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdzie płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej
Serce mam prawe, a w głowie złoty środek
Jak miałbym być lewy, to tylko jak Robert
Tworzę dorobek mocny, że go nie podważysz
Dorzucam ogień, więc możesz się poparzyć
Na twarzy mam uśmiech jak nowy grill beemy
Co track to sukces
Choć dziś rządzi styl z przeceny
Zjebany przemysł zrobił z rapu drugi pop
I gówna tu na kopy, można se pobrudzić skoki
Niech wiedzą bloki, robię wielmożny manewr
Razem z kompanem tworzę nowy alfabet
Piszę se go jak tagi
By nie każdy many czytał
Przekaz jest szyfrowany
Z ulic syreny i gryfa
Dwóch typa połączył rap i podobne plany
By zbić fortunę
Jak słoń w składzie porcelany
By każdy zamysł się zamieniał w kozak dzieło
I właśnie takie rzeczy się
Nam dzieciak teraz dzieją
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdzie płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdzie płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej
Flow jak kilo koki, bity czarne jak z Nairobi
Trzęsą się bloki, chodnik pęka pod butem
Tłoki pompują rap, PMM i JWP
Takich trzech jak nas dwóch
Sukinsynu nie ma nigdzie
Czapki z głów, salut
Reszta jest w ciemnej piździe
Chwalę, co Szczecińskie, z WWA bite żółwie
Furtkę otwieram na oścież
Przechodzę na wyższą półkę
Hurtem przejmuję podwórka jak Suburra i frunę
Rap monument, jak Wu Tang buduję armię
Mówiłem, że się odkuję
Nie traktowali poważnie
Przy mnie Zajcew, Jaśnie Wielmożni Mistrzowie
Hałapę na zamek muruj, i dam ci odpowiedź
Nierobem nie jestem, ale nie robię za groszе
Kula, która leci po mnie
Zadziała jak rykoszet
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdziе płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdzie płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej
Serce mam prawe, a w głowie złoty środek
Jak miałbym być lewy, to tylko jak Robert
Tworzę dorobek mocny, że go nie podważysz
Dorzucam ogień, więc możesz się poparzyć
Na twarzy mam uśmiech jak nowy grill beemy
Co track to sukces
Choć dziś rządzi styl z przeceny
Zjebany przemysł zrobił z rapu drugi pop
I gówna tu na kopy, można se pobrudzić skoki
Niech wiedzą bloki, robię wielmożny manewr
Razem z kompanem tworzę nowy alfabet
Piszę se go jak tagi
By nie każdy many czytał
Przekaz jest szyfrowany
Z ulic syreny i gryfa
Dwóch typa połączył rap i podobne plany
By zbić fortunę
Jak słoń w składzie porcelany
By każdy zamysł się zamieniał w kozak dzieło
I właśnie takie rzeczy się
Nam dzieciak teraz dzieją
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdzie płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej
Salut (salut) , głośno i na migi
Tu, gdzie płonie skun i pociągi w graffiti
Salut (salut) , nas dwóch, zróbcie przejście
Flatera i luks, tu nie trzeba nic więcej