Ero JWP - Uwierz w siebie tekst piosenki (lyrics)
Michał Czajkowski
[Ero JWP - Uwierz w siebie tekst piosenki lyrics]
Idzie tak, Ero JWP u Szweda RWD
DI I L Gang, JWP
To idzie tak
Ta zajawka się nie wzięła znikąd
Dlatego, brat
Chwalę sobie wszystkie chwile z kliką
Wspólne inspiracje, ściana, biznes czy scena
Każdy z nas przez lata budował własny arsenał
I muszę wam powiedzieć
Że nie mogę wyjść z podziwu
Ema Szczur, Siwer, Kosi
Falcon mistrz youjizzu
Na chillu i bez schizu
Dokładnie tak jak lubię
I chlubię się byciem w
Tym gentelmeńskim klubie
Jot do Wu do Pe, my jesteśmy w pobliżu
Te tagi twej okolicy dodają prestiżu
Troche pogromcy niżu demograficznego
Bo nawet twoja laska chce klaskać do tego
Sesje u Kosiego, nie wiem gdzie '96
Pierwsze rapowe sznyty
Dziś te płyty robią rzeź
I mów co chcesz i tak
Masz nasze imię w ustach
Tylko nie sraj jadem
Przy nas żaden z ciebie mówca
W Krakowie to nadupca, u nas napierdala
Kolejna produkcja spod szyldu Michała
Pod skręta jak znalazł więc czas coś zapalić
I nigdy nie żałuj ziomal zioła dla ziomali
My działamy w wielkiej skali
W dobie internetu
W trakcie swoich pięciu minut które
Trwa prawie ćwierć wieku
Ponad miliard sekund za mną jak liczę właśnie
I liczę
Że wyjaśnię coś im nim Mi światło zgaśnie
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto
Ja przychodzę sam, przynoszę wam moje solo
Ten towar może cię wynieść wyżej niż samolot
Mam go sporo i nie mijam się tu z prawdą
Nie chcesz go usłyszeć to zacznij
Się ciąć jak Van Gogh
Chcę cash, potem tango
Przejść jakoś to bagno
Robić to co chcę, nie pod czyjeś dyktando
Mój szef - dobrze znam go
Sam jestem sobie szefem
Więc jak szukasz jelenia to
Szukasz pod złym adresem
To kot jest w kabinie, Szczur za konsolą
I to rozumiem jak bity Primo czy Marco Polo
Dla jednych archeolog
Bo lubię to stare brzmienie
Dla drugich w oku solą bo
Ten styl to ich marzenie i nie mówię
Że nie drille trafem mogę zwiedzić
Mój rym jak recydywa choćbym
Nie chciał zawsze siedzi
Ty weź się nie dziw dobrze wiesz kto jest kto
PAPAE WWA JWP to jest crew, aaj
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto
DI I L Gang, JWP
To idzie tak
Ta zajawka się nie wzięła znikąd
Dlatego, brat
Chwalę sobie wszystkie chwile z kliką
Wspólne inspiracje, ściana, biznes czy scena
Każdy z nas przez lata budował własny arsenał
I muszę wam powiedzieć
Że nie mogę wyjść z podziwu
Ema Szczur, Siwer, Kosi
Falcon mistrz youjizzu
Na chillu i bez schizu
Dokładnie tak jak lubię
I chlubię się byciem w
Tym gentelmeńskim klubie
Jot do Wu do Pe, my jesteśmy w pobliżu
Te tagi twej okolicy dodają prestiżu
Troche pogromcy niżu demograficznego
Bo nawet twoja laska chce klaskać do tego
Sesje u Kosiego, nie wiem gdzie '96
Pierwsze rapowe sznyty
Dziś te płyty robią rzeź
I mów co chcesz i tak
Masz nasze imię w ustach
Tylko nie sraj jadem
Przy nas żaden z ciebie mówca
W Krakowie to nadupca, u nas napierdala
Kolejna produkcja spod szyldu Michała
Pod skręta jak znalazł więc czas coś zapalić
I nigdy nie żałuj ziomal zioła dla ziomali
My działamy w wielkiej skali
W dobie internetu
W trakcie swoich pięciu minut które
Trwa prawie ćwierć wieku
Ponad miliard sekund za mną jak liczę właśnie
I liczę
Że wyjaśnię coś im nim Mi światło zgaśnie
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto
Ja przychodzę sam, przynoszę wam moje solo
Ten towar może cię wynieść wyżej niż samolot
Mam go sporo i nie mijam się tu z prawdą
Nie chcesz go usłyszeć to zacznij
Się ciąć jak Van Gogh
Chcę cash, potem tango
Przejść jakoś to bagno
Robić to co chcę, nie pod czyjeś dyktando
Mój szef - dobrze znam go
Sam jestem sobie szefem
Więc jak szukasz jelenia to
Szukasz pod złym adresem
To kot jest w kabinie, Szczur za konsolą
I to rozumiem jak bity Primo czy Marco Polo
Dla jednych archeolog
Bo lubię to stare brzmienie
Dla drugich w oku solą bo
Ten styl to ich marzenie i nie mówię
Że nie drille trafem mogę zwiedzić
Mój rym jak recydywa choćbym
Nie chciał zawsze siedzi
Ty weź się nie dziw dobrze wiesz kto jest kto
PAPAE WWA JWP to jest crew, aaj
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto
Uwierz w siebie – jedna prosta zasada
Tylko triumf, inna opcja odpada
Się nie poddamy, choć głosy zewsząd szepczą
Ty pieprz to – musisz im pokazać
Kto jest kto