Hukos - Fakty i mity tekst piosenki (lyrics)

[Hukos - Fakty i mity tekst piosenki lyrics]

Gdzie moje freedom of speech gdy
Psy pukają do drzwi
Wolność słowa to mit, ten kraj schodzi na psy
Gdy władza jest słaba obywateli się obawia
Antykomorpl - ABW wpada szósta z rana
Wkurwienie rzeźbi twarze
Marsowe miny Słowian władza rąk nie brudzi w
Dyskontach typu Biedronka
Budynek sejmu, wygląda jak cyrkowy namiot
To by się zgadzało, ulica Wiejska dobrą nazwą
Po upadku Lehman Brothers, szalejącym franku
Już lepiej nie mów że coś pewne jak w banku
Jedyne prawo jakie znam - prawo Murphy'ego
Marsz konopi nie zwróci wolności
Ludziom pod celą
Palikot farbowany lis, nie piję jego wódki
Pali jointy na pokaz, tym sobie młodych kupi
Stara nomenklatura tnie w chuja
W poselskich biurach pałami bili mi dziadka
Jaka z nich lewica kurwa



Chciałbym ruszyć w Bieszczady - śladami KSU
Zostawić autostrady I rzucić wszystko w pizdu
Radio, telewizja, gazety I Internet
Zostawić to - bo to tylko same brednie

Tu podobno nie ma tabu, a rap to wolność
Raperzy ciągle patrzą, co wolno, co nie wolno
Od niedawna, Nowak I debil to synonimy
Dwie prokuratury słuchały mojej muzyki
Internet straszy ACTA fakt plaga piractwa
Decydują ci których komputer czarna magia
Ich głupawe mordy - oprószone siwizną
Znając życie to coś w tej ustawie zjebią
Czemu nie ma nas w radiach?
(czemu?) Mes to wyjaśnił
Możemy wypłacić najwyżej liścia szefom stacji
Nie chcę słuchać już że
Wyborcza jest żydowska
"jebać ITI" krzyczy cała Łazienkowska
Radio ZET to kpina z polskiego rocka
Świat Według Kiepskich dobrze opisuje Polsat
Do domu wrócimy w piecu
Napalimy nakarmimy psa
Tyle warte są te media

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować