Kaczor BRS - Złą sławą owiany (feat. Peja, Dudek P56) tekst piosenki (lyrics)

Kaczor BRS

Kaczor BRS [Maciej Kaczmar] Przemyśl, Polska 🇵🇱

Łukasz Dudziński

[Kaczor BRS - Złą sławą owiany feat. Peja, Dudek P56 tekst piosenki lyrics]

Złą sławą, dzieciak, owiany
Rany rąbane na ciele
Pozdrawiam dobre ekipy, Peja
Kaczor i Dudeczek
Brudne podwórka, bramówy, liny, odwyki i pasy
Whisky, wóda, ananasy, policja
Kwadrat trzepany z puchy leci list do mamy
Złą sławą zawsze owiany
Wolałem kiedyś nachlany
By dzisiaj poleczyć rany
Od ciebie loco zależy
Czy w oko dostaniesz kosą
Hukowe granaty w chate
Czy po śniegu bosą stopą
Obrałeś drogę, to ruszasz
Za rogiem czeka kostucha
Chcesz pomoc koledze lecieć
Psiura to podkłada bucha
Dla syfu znowu kolega, przebity znowu materac
Weź w oczy popatrz człowieka, a ruro
Później oceniaj złą sławą zawsze owiany


Bo jestem w szoku jak można
Poskładać cały ten burdel
Palicie Franka nawrotkach
Znowu popalona korba
To podbij do nas i powiedz
Anonimowe kurwiska, plus ładowane naboje
Ziomek

Złą sławą owiany ściskają kajdany
Łapie cię paraliż
Popalone styki, Peja, Dudek, Kaczor czaisz?
Złą sławą owiany ściskają kajdany
Łapie cię paraliż
Popalone styki, Peja, Dudek, Kaczor czaisz?

Ten onomato Peja, zła sława owiany wciąż
Droga od rozbojów, aż po reality show
Pytali skąd sie wziął, pierdolony multitalent
Z każdym małolatem rozpierdolimy membranę
Nie po to, by siać zamęt, zawsze z wiara
Nie przestane moja wiara zasłuchana w wersy
Nie jedną dekadę
Pozerzy tak jak byli, są, mają przejebane
Bo niejeden bohater z osiedla to podrabianiec
W pogoni za szmalem potraciły dzbany rozum
Zrozum, byłem królem
Nawet gdy nie miałem sosu
Wolałem warzyc piwo, wypijałem ponad normę
I mówili robił gnój, kiedy robiłem porządek
W drodze po pieniążek sie
Niejeden przyssał mordo
I wciąż prawią komplementy
Robią ci ten blowjob
Wyjebane na opinie tych, co ponoć szpącą
Nie ma szmalu, będzie jebał śmieci
Że ufam pieniądzom ulica się przygląda
Ja nie będę żył przeszłością
Bo forma jak małolat
Więc to dla nich w eter poszło

Ludzi pijany, naćpami, powykręcani jak detka
Przeżyli życiem to życie, wytwórnia
Niechciany spektakl
Złą sławą owiani miedzy pomiędzy
Tymi z pasjami człowiek się tuła, szarańcza
Weź lepiej kurwo i zamilcz
Mogą pierdolic co chcą
Mogą tu rzygać klamstwami
12 lat na tej scenie, mówią: Złą sławą owiany
Siemno, wita karabin, otwarta księga, zaczyna
Chuj mnie obchodzi parówo o
Jak chodzi ci klimat
Jestem człowiekiem normalnym
Mam swoje plany i życie
Sie nie wpierdalam jak inni i
W którą stronę to idzie
Niech ciebie też nie obchodzi
Że komuś może się powieść
Zamiast podrzucać mu kłody
Zapytaj lepiej o zdrowie
Natural, chodź, ci opowiem
Jak to wygląda z tej strony
Mrok tu ocenia pochopnie
Kiedy nie zadowolony
Dla jednych wzrusza, wykony
Dla innych to pierdolenie
Wiec jedni je tu pierdola
Dla innych ploty są w cenie

Złą sławą owiany ściskają kajdany
Łapie cię paraliż
Popalone styki, Peja, Dudek, Kaczor czaisz?
Złą sławą owiany ściskają kajdany
Łapie cię paraliż
Popalone styki, Peja, Dudek, Kaczor czaisz?

Wciąż pali się korba
Od przemyskiej mordo dziupli
Muzyka leci po Poznań
Warszawa, Londyn, Europa
W kapturze za nami chłopak
Zła sława loco owiany
Kolo uważaj na schodach
Sama niewiedza wyżerać
Bo głowie rucha cię chemia
Człowieka tu nie oceniaj
Jak nie gadałeś i nie znasz
W oczy popatrz, spierdalaj
Bo znowu packa i heja
Niewiedza twoja się boli, jak gadka o cwelach
Weź zatrzymaj się na chwile
Popatrz mordo w oczy
Bo kozakiem jest tu ten, kto stał
A wcześniej się zmoczył
Popatrz w oczy i 12, ryba praw, głosu nie ma
Amunicja ostre sprzęty
A policja trasy nie zna

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować