Krvavy - Feed the Demon tekst piosenki (lyrics)
[Krvavy - Feed the Demon tekst piosenki lyrics]
Wiem to na pewno, dziś jest źle ze mną
A może to z wami, nie jesteśmy tacy sami
Otoczeni znamionami i skazami świata!
Coś wdarło się do jaźni, w centrum wyobraźni
Dokonało kaźni, przypuściło atak
Na nerwowe zwoje, coraz mocniej się niepokoje
Targam dezolację chore pod poduszkę!
No i mam nauczkę, jestem tylko śmieciem
W rynsztoku mnie znajdziecie
Utopionego w rzygach
Zamknięty jak ostryga, perła jest czarna
To mieszkanie kogoś kto nie
Zna się na żartach!
O kurwa mać, tak cholernie źle się czuję
Pośród mordu myśli spokój odnajduję
O kurwa mać, może dziś się nie przyśni
Obraz sinych ciał i krwi o kolorze wiśni
Chętnie bym się położył, ale nie mogę
Odczuwam trwogę gdy opadam na podłogę
Zamknął się skobel, siedzę tu zamknięty
Zatrzaśnięty w ciemności zbieram elementy
Zgroza, strach, lęk, cierpienie
Sklejam to wszystko licząc na zbawienie
Na uwolnienie od krzyku zaklętego w ścianach
Ale tu chyba dopiero zaczyna się zabawa
Tego świata prawa do mnie nie docierają
Podszedł do mnie wczoraj upadły anioł
I pokazał światło, było zielone
Uzmysłowiłem sobie, że o krok za daleko stoję
Mała chwila, a figiel czarta
Sprawiłby, że ciało równa się materia martwa
Czuję przepaść w głowie
Której nie przeskoczę
A w przepaści głęboko truchło mamrocze
Setki ciał nabitych na ostrza poglądów
Ukrzyżowanych sądów, filozofii prądów
Wiją się w konwulsjach, czekają bym je dobił
Ale musiałbym tam wskoczyć i połamać nogi
Arrrrgh, jest tu tak głośno
Zaraz nie wytrzymam z głową nieznośną
Zaleje cementem głosy, szepczą wspomnieniami
Je to bawi, że się kogoś przeszłością karmi
Przestań, przestań, przestań wreszcie!
Jestem człowiekiem, który działał w afekcie
Przestań, przestań, rozkazuję ci chochliku
Wybierz innego spośród miliarda niewolników