Kuba Knap, ZETENWUPE - #Hot16Challenge tekst piosenki (lyrics)
[Kuba Knap, ZETENWUPE - #Hot16Challenge tekst piosenki lyrics]
Ale ja widzę to inaczej
Siedząc z blantem w dłoni
Chcesz mi zabronić, kumaj to po nic
Żaden mój wers to nie lufa przy skroni
Nie kula u nogi, złap bucha i poćwicz
Wyluzowany jak rap czarnucha z Kalifornii
A oni potrafią przyśpieszać
Tak że nie idzie tego zrozumieć
Znają na pamięć ten track
Ale żaden go nie rozumie wyjmij kij z anusa
Jak mógłbym rzec to dobitniej
Wyglądasz na Janusza
Wiem że skumasz tę linijkę
Zjada was nasz DJ #Romek, luzik
Moje jointy są zakręcone #Reni Jusis
To jest to, co nazywam budzik
Robię rzeczy lub nie, myślę nagram nazajutrz
Bo to najwolniejsze zwrotki
Na legalu w tym kraju
A Knap nie odmawia, jak pofruwać chcesz
Choć rap to nie zabawa, już to swag
Senność, żenada, ręce przyklapy
Co mnie dopada, co mi opada przez te rapy
Skun plus bibułka, ukryte follow up'y
Mam w chuj swoich ludzi
Wiem do kogo to trafi
Mój zwykły odbiorca to jak, dobra morda
Ich tu spora sfora, co jak im spora konta
Wypieprzysz, to się będą pieklić
A przeciętni są mi obojętni, kto zwariował
Jak mam doby towar, to nie ma problema
Bo nie katują mnie DJ'e
Nie wyrzuty sumienia
Szybko przyszło, szybko poszło
Jest wam przykro, oj
Trzy słowa od zioma, siema hip-hop, co
Mamy więcej luzu niż wy
Nawet jak skujecie oko
Walczymy mikrofonem, wy z mikrofonem o coś
Po co
Wyluzowany jak na bok daszkiem kaszkiet
Choć to podobno takie nie warszawskie, joł
Wchodzę na pętlę, stanę, się rozejrzę
Pozdrowię ziomka, gibona skręcę
Nie masz do mnie podjazdu bo
Trzymam flavour w garści
I może to jest to co
Czyni mnie tym tak warszawskim
Ale nie o tym
Przesłuchaliśmy te wasze gnioty
Zjadają was bity, możecie im lizać stopy
Czas to pieniądz, straciłem masę floty
I nie wiem do kogo się zgłosić
Po zwroty za wasze zwroty