Kuban - Situations tekst piosenki (lyrics)
Kuban [Jakub Kiełbiński] Opoczno, Polska 🇵🇱
[Kuban - Situations tekst piosenki lyrics]
Oddawaj mi kasę
Za to co mi wiszą bym postawił sobie basen
Hej oddawaj mi kasę
Zamiast homara przez was
Będę opierdalał kaszę, he
Oddawaj mi kasę
Za to co mi wiszą bym postawił sobie basen
Hej oddawaj mi kasę
Zamiast homara przez was
Będę opierdalał kaszę, he
Wisi mi masa ziomali
Się kryją jak masa i czaisz
Jak widzę go to Jana już pali
Gdzie moja kasa jest stary?
Biega z nowym butami
Zabieram bo mamy te same rozmiary
Jakby mi kasę oddali flatera by
Była już w nowym ferrari
Pożyczam i zapominam
A chyba powinienem liczyć odsetki
Tracków połowę Kubano nagrywa by z
Ziomalem mieli na skręty
Pieniądze nas nie podzielą
Pamiętam jak kiedyś samemu nie miałem
Po tym refrenie już pewnie zapomnę
O długu i wódę postawię płać mi
Z rapem wchodzę na szczyt, ej
Trwam w tym, sezonowcy żal ich jest
Z mojej szuflady wypada mi kasa
Robiona na jebanym rapie
Żyje jak dzieciak ale jak wchodzę do
Banku czuję się jak facet
Za to co mi wiszą bym postawił sobie basen
Hej oddawaj mi kasę
Zamiast homara przez was
Będę opierdalał kaszę, he
Oddawaj mi kasę
Za to co mi wiszą bym postawił sobie basen
Hej oddawaj mi kasę
Zamiast homara przez was
Będę opierdalał kaszę, he
Wisi mi masa ziomali
Się kryją jak masa i czaisz
Jak widzę go to Jana już pali
Gdzie moja kasa jest stary?
Biega z nowym butami
Zabieram bo mamy te same rozmiary
Jakby mi kasę oddali flatera by
Była już w nowym ferrari
Pożyczam i zapominam
A chyba powinienem liczyć odsetki
Tracków połowę Kubano nagrywa by z
Ziomalem mieli na skręty
Pieniądze nas nie podzielą
Pamiętam jak kiedyś samemu nie miałem
Po tym refrenie już pewnie zapomnę
O długu i wódę postawię płać mi
Z rapem wchodzę na szczyt, ej
Trwam w tym, sezonowcy żal ich jest
Z mojej szuflady wypada mi kasa
Robiona na jebanym rapie
Żyje jak dzieciak ale jak wchodzę do
Banku czuję się jak facet