Kuban - Stypa tekst piosenki (lyrics)
Kuban [Jakub Kiełbiński] Opoczno, Polska 🇵🇱
[Kuban - Stypa tekst piosenki lyrics]
Noc żywych trupów, chyba nie przeleżę
W tle gra orkiestra, stawia ją w pionie
I z żoną do tańca stypa jak wesele
Parada urodzin
A na przyśpiewkę Kayah i Bregović
Pora na skruchę przyjdzie, a na
Razie biją butelkę, za to, kto jakim był
Charon nie zarobi nie to
Co zakład pogrzebowy
W muzie reinkarnacja mej
Osoby celebruj życie, nie śmierć
Masz i pomyśl kremacja pójdzie na gibony chcę
Tanga jak na narodowym
Nie minuty ciszy za mnie
Pola Elizejskie- moje chwile złe i
Dobre na Ziemi są moje
Nie zamienię żadnej z nikim są moje
Nagrałem to jeśli nie zdążę na spowiedź
Bóg zapłać wiele miałem na barkach
A na kolana nigdy nie padam
-Ej, chyba nigdy nie padałeś, ryju
-A no tak, na kolana nie padałem
Ale już na twarz tak
(Oni) piją z pucharów, gdy ja piję z Lete
I rozpiera mnie duma w Hadesie
Bo ja to ja, czyli czyny nie pesel
Zawsze najlepsze zostaje na deser
Wuj tańczy do zgonu, ciotki plotkują na rogu
Nigdy nie szedłem po trupach
A nie zostawiłem za sobą wrogów
Trumna zalana ja blady jak kompani
Noc żywych trupów, chyba nie przeleżę
W tle gra orkiestra, stawia ją w pionie
I z żoną do tańca stypa jak wesele
Parada urodzin
A na przyśpiewkę Kayah i Bregović
Pora na skruchę przyjdzie, a na
Razie biją butelkę, za to, kto jakim był
Żyję dopóki pamięcią mi płacą
Moja stypa to nie żaden patos
Siostra z flachą biega jak z racą
Pierwsza dała zapalić mi weed
Mirek z Adamem i Paszą
Tłumaczą coś moim biografom
W sumie mało już kto trzyma fason
Dla nich przecież nie umarł nikt
Zamiast obola na ustach kładą
Mi ziomy Marlboro, jest uczta
Pewnie myślą
Że tak się upiłem wywnioskowali
"Skubany nie ustał"
Na barki już nic nie biorę brak życia
Po śmierci to pic na wodę
Chyba, że nie zostawisz tu nic
Po sobie a wiem, że dawali mi krzyż na drogę
Karma wraca, choć święty nie byłem
Jest jak na wczasach
Mój Anioł Stróż u mnie na
Ścianie był na plakatach
Bujny żywot to i pożegnanie
Z trumny zwyrol to był opętaniec
Kochał panie, kino i taniec
Trumna zalana ja blady jak kompani
Noc żywych trupów, chyba nie przeleżę
W tle gra orkiestra, stawia ją w pionie
Z żoną do tańca stypa jak wesele
Parada urodzin
A na przyśpiewkę Kayah i Bregović
Pora na skruchę przyjdzie, a na
Razie biją butelkę, za to, kto jakim był