Lukasyno - Wiatr tekst piosenki (lyrics)
[Lukasyno - Wiatr tekst piosenki lyrics]
Oby mój przyjaciel nie był moim wrogiem
Oby nasze kule zawsze leciały z wiatrem
Bym był przygotowany
Gdy zło stanie przed mym progiem
Oby moim celem były tylko tarcze
Oby mój przyjaciel nie był moim wrogiem
Oby nasze kule zawsze leciały z wiatrem
Bym był przygotowany
Gdy zło stanie przed mym progiem
Oby moim celem były tylko tarcze
Mój przyjaciel nigdy nie był moim wrogiem
Nasze kule zawsze leciały tylko z wiatrem
Mawiają: "Mądry jastrząb kryje swe szpony"
Nocą nie mogę zasnąć
Z oddali dobiega wilczy skowyt
Puszcza mym domem
Tutaj nie czuję się zagrożony
Stały kamuflaż, wrodzony instynkt samoobrony
Komu dziś ufać
Komu? Kilku kamratów sprawdzonych w boju
Kto Cię osłoni ogniem? Kto nie
Zostawi na walki polu? Czasy są podłe
Twym wrogiem stał się przyjaciel domu
Nie proś o rozejm, zrozum, zawiodłeś
Nie mogę pomóc nie patrzę w tył
Słabe jednostki zwalniają tempo
Przetrwasz lub nie, zginiesz
Czy będziesz żył, wszystko mi jedno
Moja drużyna u szczytu sił
Wierna maksymie mori memento
Homo homini, homo est, N O N represento
Całe swe życie przygotowuję się
Na decydującą bitwę
Zegar wybije próby godzinę
Kto wówczas stanie przy mnie
Gdy trzeba, krok wykonam wstecz
Krzywdą odpłacę za krzywdę
Obym we śnie rozpoznał twarze wrogów
Bo fałsz czai się za winklem
Biegnę boso po lesie
Podążam tropem zwierzyny
Z dala od zdeptanych ścieżek
Przemierzam fałna labirynt
Człowiek niby jak zwierzę lepiony
Z podobnej gliny
Nie pytaj mnie w co dzisiaj wierzę
Natura świata twórczyni
Mawiają "Co czynisz, wraca"
Wokół mawiają więcej niż czynią
Dziś do źródeł powracam idąc
Przez ziemię zwaną niczyją
Tęsknię do swego brata
Za chlebem wyjechał z rodziną
Za wodą życie na nowo układa
I oby wiatr mu sprzyjał
Znalazłem swe miejsce z dala od ludzi
Bliski mi świat przyrody
Hartuję ducha, rozgrzewam, jak stal
Zanurzam do zimnej wody
Czekam na mróz, gdy rzekę skuwa lód
Nadchodzą szczodre gody
Noc ustępuje miejsca dniu
Przeżywam słońca wschody
Nikt nie będzie żył za mnie
Nikt za mnie nie będzie umierał
Możemy współczuć, nawzajem wspierać
Lecz nikt nie przejmie cierpienia
Sięgam wstecz, wybiegam daleko w przód
Oddycham tu i teraz
Śpiewam pieśń, odpowiedź gwiżdże wiatr
Słucha jej Matka Ziemia
Oby moim celem były tylko tarcze
Oby mój przyjaciel nie był moim wrogiem
Oby nasze kule zawsze leciały z wiatrem
Bym był przygotowany
Gdy zło stanie przed mym progiem
Oby moim celem były tylko tarcze
Oby mój przyjaciel nie był moim wrogiem
Oby nasze kule zawsze leciały z wiatrem
Bym był przygotowany
Gdy zło stanie przed mym progiem
Oby moim celem były tylko tarcze
Mój przyjaciel nigdy nie był moim wrogiem
Nasze kule zawsze leciały tylko z wiatrem