Miejski Sort, Szczurek JLB,, Żary - Nie pozwól tekst piosenki (lyrics)

[Miejski Sort, Szczurek JLB,, Żary - Nie pozwól tekst piosenki lyrics]

Raz raz raz raz, Warszawa

Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde
Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde

Człowiek urodził się po to
By móc stąpać po tej ziemi
Nie pozwól wariaciku
By ktoś twoje plany zmienił
Nie pozwól swej nadziei wystawić się na próbę
Jeden pierdolony błąd nie wchodzi
Tu w rachubę
Nie pozwól na rozróbę, gdy ktoś daje ci dobro
Nie pozwól na podróbę
Gdy chcą celować w godność
Ten, co się spoufala, goniony, nara, nara
Nie pozwolę chyba nigdy
By ktoś nurt ten rozpierdalał
Fala, nie pozwolę, by zalał się teren
Treść leci na bit, wypełniamy atmosferę
Lamus dostaję na ja- na japę
Znajdując się w nucie
Witam ciebie, z tej strony DDK, RPK ujdziesz
Szum da WWA, da szum
Do gruntu buntu szpik gatunku
Takie rapy, taki styl, wrzuć to
Wyjdź i się nie buntuj
Nie pozwól zabrać se czegoś
Co i tak ci zabiorą
Wolność, dla tych, co żyć się nie boją

Nie pozwól nigdy ziom, aby kiedyś ktoś
Narzucił tobie swoją chorą złość
Niech cały fałsz odejdzie w nicość
Niech każdy z was, zamilczy dość
W moim sercu miłość na zawsze
Zagościła to kochana rodzina
I Warszawska ulica na zawsze
Sprawiła, że jestem Tym kim
Jestem, i co by się nie działo
Przed siebie dalej śmiało
Podążam w dobrą stronę od życia ciągle biorę
Garściami co najlepsze całej reszty nie chce
Bo to jest tu nieważne
Ważni są bliscy ludzie ja nigdy nie pozwolę
Wyrządzić wam krzywdy

Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde
Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde

Nie pozwól człowieku by wolność ci zabrali
Nie pozwól do tego by skuli cię w kajdany
Zarabiając na ulicy liczysz
Się z konsekwencjami
Psy tylko czyhają na żyjących z nielegali
Ma coś nie wypalić lepiej sobie to odpuścić
Nie pozwolić na to i do tego nie dopuścić
By zawalić swoje życie jednym błędem głupim
Wielu chce na skróty wielu z nich drogę gubi!

Masz Własny Rozum Nie Pozwól dać się ogłupić
Wszyscy od zawsze to wiedzą wszystkiego
Nie da się kupić
Zdobywasz latami w sekundę Nie Pozwól stracić
Jeśli nie wiesz, o czym mowa, Ty słyszysz
Że trzeba walczyć
Trzeba zaciskać pięści trzeba
Bronić swoich racji
Mówisz, że nie mam racji? Nie
Byłeś w tej sytuacji więc nie pozwól na to
Abyś poddał się bez walki
Nie Pozwól dać się złapać
Bo skują znowu w kajdanki
A wtedy ziom otworzysz oczy w systemu matni
Nie Pozwól na to by ten
Dzień był tym ostatnim
Głowa Do Góry I Bez Załamki JLB dzieci ulicy
Miejski sort w hemp armi i !

Nie Pozwól dobrego imienia ekipy splamić
Powiedz ilu było takich
Którzy chcieli wadzić
Nie dali sobie rady, bo umiemy sobie radzić
Wiemy w czym jest siła
W jedności naszych braci
Nie musimy sobie kadzić by
Otrzymać tu szacunek
Każdy z nas sam dba o własny wizerunek
Jeden jest warunek szczerość przede wszystkim
Nie Pozwalaj na to
Abyś ranił swoich bliskich!

Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde
Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde

Nie Pozwól Nigdy Na To by ktoś zaprószył oko
Kontroluj swoje ruchy i wiesz
W siebie głęboko
Zachowuj się godnie, i dbaj o swoich bliskich
W ten sposób przyjacielu
Przeciwności wszystkie zniszczysz
Nie Pozwól Nigdy na to
Gdy ziomek Twój w potrzebie zostawić
Bez pomocy, bo to wróci do Ciebie
Pomocną brata dłoń nie przeliczysz na monetę
Wielu już tak myślało pomylili się niestety
Ulicznie Hardcorowo, lecz zawsze z zasadami
Ilu takich co kłamało okazało się hienami
Nie Pozwól Nigdy na to by byli w otoczeniu
Jedna chwila nie uwagi możesz znaleźć
Się w więzieniu Nie spadnij do parteru
Na życiowym zakręcie idź
Po swoje charakternie a wtedy dobrze będzie
Nie Dopuść do tego by ktoś nazwał Cię szmatą
By ktoś szargał dobre imię NIE
Pozwól nigdy na to!

Nigdy Nie Pozwolę skrzywdzić swoich bliskich
Nie dam splamić ich imienia
Musiałbyś mi przeciąć żyły
Pozdrówki dla rodziny
Chociaż w domu bywa różnie
Mogę być wkurwiony, lecz uczucia nie odrzucę
Staram się być w porządku
I tak być zapamiętany
Nie splamię swojego honoru
Dla pieniędzy jebanych
Czas leczy rany rysa na bani zostaję Nigdy
Nie Pozwól na to by Cię otaczali dranie
Miej swoje zdanie Nigdy Nie Pozwól na zmianę
Życie jest, jak karuzela
Jak za szybko to wypadniesz
Twardo na glebie zawsze z zasadami Nigdy
Nie Pozwól na to, żeby ktoś Cię omamił!

Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde
Szum da WWA, da szum, WWA da szum
Tu wrzuć na wagę ponad
Kilo dla równego rachunku
Nie pozwól, żeby ktoś narzucał ci swą prawdę
Idź do przodu z godnością
Trzymaj zasady twarde

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować