Mroku - Nie Jesteśmy Sami tekst piosenki (lyrics)

[Mroku - Nie Jesteśmy Sami tekst piosenki lyrics]

Na początku tej historii powiem o
Dniu że był pusty jak kopalnie Morii
Jakby karnie opuszczony peron szósty
Kapały mi krople,  na torbę i na buty
Zamieni je w sople luty, jeszcze dwie minuty
Pociąg relacji Poznań-Koszalin
Podstawią mi już
Bukmacherzy niech obstawią czy
Odmarzły mi uszy
To wszystko czas jest przeszły
Poznań już za nami poznaj nas
Czemu nas? Bo w pociągu nie jesteśmy sami
Mogę manipulować tu czasem, bo ja opowiadam
Jak to czasem szybko leci, Koszalin wysiadam
W przejściu podziemnym
Obok sklepiku z tostami starsza pani
Prosi o jedzenie widać schorowana
Zamiast w domu w ciepłych kapciach
Bawić się z wnukami co należy zrobiłem
Przez sekundę nie czuła się sama
Tylko od nas to zależy


Czy w tłumie będziemy sami
Wiem, czy nas stłumią i staniemy się tłem

Najgorsza jest samotność
Gdy nie masz do kogo otworzyć ust
Jakbyś już, stał na stosie
Losie zbieraj chrust
Palec na spust, wymienię trzy z powodów
By nigdy nie nacisnąć
Mam znajomych, bliskich, wrogów
Najgorsza jest samotność
Gdy nie masz do kogo otworzyć ust
Jakbyś już, stał na stosie
Losie zbieraj chrust
Palec na spust, wymienię trzy z powodów
By nigdy nie nacisnąć
Mam znajomych, bliskich, wrogów

Mogę cię ubrać w ciepłe słowa
Byś nie zmarzła w zimę
Mogę latem między wersami zostawić
Miejsce na klimę
Ale są też tacy którzy mówią
A nawet mucha nie słucha
Sami do siebie mówią, za druha mają ducha
Każdy szuka, miłości, bliskości, zrozumienia
Gorzej jak zrozumie, że cienia tego nie ma
I stojąc w oknie z wysokości
Na los zrzuci winę
I zostaje mu stać w oknie
Bo traktują go jak szybę
Idę przed siebie, czasem nie mam celu
Czasem celem jest iść
Być z kimś w porozumieniu
Bo samemu to samospaleniu można ulec
Serce odpoczywa na ramieniu lub
Zastyga jak gargulec
Moje nierównym rytmem bije, światło dogania
Staje na chwilę przed
Drzwiami twego mieszkania
Bo samotność jest dla głazów
Nie dla człowieka to nie tysiące obrazów na
Które nikt nie czeka

Najgorsza jest samotność
Gdy nie masz do kogo otworzyć ust
Jakbyś już, stał na stosie
Losie zbieraj chrust
Palec na spust, wymienię trzy z powodów
By nigdy nie nacisnąć
Mam znajomych, bliskich, wrogów
Najgorsza jest samotność
Gdy nie masz do kogo otworzyć ust
Jakbyś już, stał na stosie
Losie zbieraj chrust
Palec na spust, wymienię trzy z powodów
By nigdy nie nacisnąć
Mam znajomych, bliskich, wrogów

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować