NDZ AK - Dziecko tekst piosenki (lyrics)
[NDZ AK - Dziecko tekst piosenki lyrics]
Tym bardziej w Warszawie
Bym nie zarobił w Górze
Stąd lamusie tytuł "Warszawski taksówkarz"
Choć nie kumasz, mi nigdy nie dorównarz
Nie jestem na sezon, jestem w tym na zawsze
Nigdy nie przestanę jak tu parę gwiazdek
W DNA mam wpisane wersy rapowane
Na twoje teksty marne lachę kładę
Zawsze były słabe, poćwicz nad oddechem
Jesteś leszczem i suko parskasz śmiechem
Jadę sobie grubo, mam z ciebie bekę
Na bity kładę równo, mów mi "sensei"
Zbieram wszystkie dane, trening czyni mistrza
Zastrzyk prawdy, zawiść cię wyniszcza
Oddaj szacunek, nie na plecy mi plujesz
Pal gumę, już porwałem całą Górę
Hę, nie rozumiem ciebie wcale
Hę, a poświęcam ci kawałek
E, chyba po prostu zgłodniałem
Jesteś tak mały, że się nie najadłem
Nie rozumiem, zachowujesz się jak dziecko
Chyba nie umiem, wytłumaczyć ci jest ciężko
To co mówię wcale do ciebie nie dociera
Marsz do pokoju, ale zabawki pozbieraj
Nie rozumiem, zachowujesz się jak dziecko
Chyba nie umiem, wytłumaczyć ci jest ciężko
To co mówię wcale do ciebie nie dociera
Marsz do pokoju, ale zabawki pozbieraj
Słyszałem, że pieprzysz na mnie różne bzdury
Ja jestem coraz lepszy, pnę się do góry
Nie marnuję czasu na obrabianie dupy
Mam swoje życie, ty nie możesz go zakłócić
Bo jesteś słaby, słaby, słaby, słaby, kmiń to
Nie daje się rady, by poprawnie robić Hip-Hop
Nie wiesz do czego mikrofon, to ssij go
Kładę zwrotki mocno, adios, gringo
Trwam jak tatuaż, przeprowadzam atak
W końcu zauważ, biegną sobie lata
A ja coraz lepszy, przestałeś ogarniać
Zwykły kretyn, jazda w komentarzach
W oczy mi nie powiesz czego się obawiasz
Jesteś zwykłym trollem, głosu nie masz prawa
Hejter - co to w ogóle za ksywa?
Jesteś dzieckiem, możesz przestać nagrywać
Hę, nie rozumiem ciebie wcale
Hę, a poświęcam ci kawałek
E, chyba po prostu zgłodniałem
Jesteś tak mały, że się nie najadłem
Nie rozumiem, zachowujesz się jak dziecko
Chyba nie umiem, wytłumaczyć ci jest ciężko
To co mówię wcale do ciebie nie dociera
Marsz do pokoju, ale zabawki pozbieraj
Nie rozumiem, zachowujesz się jak dziecko
Chyba nie umiem, wytłumaczyć ci jest ciężko
To co mówię wcale do ciebie nie dociera
Marsz do pokoju, ale zabawki pozbieraj