Piotr Cartman - Kortyzol tekst piosenki (lyrics)

[Piotr Cartman - Kortyzol tekst piosenki lyrics]

- dobre, dobre co takiego robi ona?
- jestem nakręcony jak popierdolony
Kurwa o wiesz co robi ona? - Co takiego?

Podpala gibona
Jej głos jak Ivona da mi paliwo
Na moment na zwoje
To się trafiło nam,  doktor Paj-Chi
Wo o dziwo ma sekrety, trzyma na koniec
Kortyzol rozsadza skronie
Muszę być zawsze gotowy do walki
Stonowany bez autotune'a
Spadła mi tona emocji na barki
Gdyby to nie było takie śmieszne
No to może bym się w końcu
Na poważnie za to wziął
Ale flow, mówią "wow", sam
Sobie robię zawody, podnoszę poprzeczkę
I skok jak na bank, padnij granat
Obrazy w głowie się nie mieszczą w ramach
Nie wypada im się stawiać


Wręcz składam to w ramach podziękowania
Patrz, jak się odradzam
Byłem znów w piździe po uszy
Sam odgryzłem pępowinę
Nim zdążyła mnie udusić
Obracałem się z łożyskiem wypinając
Się na świat a powstał monarcha
Gdy lekarz wykonał cesarski cut
Wszystko można odbierać w dwójnasób
Tak jak słowo "cock"
Zobrazowałem swoje myśli
Wyglądają mi na skłot
Gdybyś widział, jak piszę tę wersy
Byś się wjebał w szok
Zgubiłem się w pewnym momencie
Ale już złapałem trop
Teraz refren, jebać refren
Krwią maluję autoportret
Pisząc epkę i jedyne
Co codziennie mi rozsadza łeb - kortyzol
Ten jebany kortyzol, ciągle czuję kortyzol
Ten jebany kortyzol
Teraz refren, jebać refren
Krwią maluję autoportret
Pisząc epkę i jedyne
Co codziennie mi rozsadza łeb - kortyzol
Ten jebany kortyzol, ciągle czuję kortyzol
Ten jebany kortyzol

Wpierdalam się na scenę jak
Asteroida w Ziemię
Jak amfetamina w ciebie, chociaż lepiej
Jak nie bierzesz
Nasze dźwięki to abominacja plus wynaturzenie
Gaszę ich jak świeczki
Gdy przejmuje mnie zezwierzęcenie
Nigdy nie puszczam numerów na
Szybko, bo dostrzegam
Gdy coś wymaga korekty
Wszystko powoli na chłodno szlifuję
Inaczej przechodzą te głupie defekty
Słuchając moich poprzednich kawałków to tak
Jakbyś dołączył do mojej sekty
Podobno puścili "Berserka" w Notre Dame i
Wielu z was pewnie widziało efekty
Dziwny mężczyzna z siłą niedźwiedzia
Który taranuje te bity jak dzik
Trzeba się było posłuchać Al
Gore'a jak mówił, że grozi wam ManBearPig
Wyłączam Plejkę, popiszę sobie, poszukam
Powypruwam flaki gdzie indziej
Więc teraz pograjmy muzyczkę
Bo zaczyna trochę mnie nudzić
Mortal Kombat XL
Wdycham morowe powietrze Warszawy i ciągle
Te sprawy na głowie, oh
Jeszcze nie zadałem pytań
A już chcę poznać odpowiedź
To niekomfortowe, liczę na to, że to wytrwam
Rap zaczyna być oksymoronem
Bo osiąga szczyt dna
Teraz refren, jebać refren
Krwią maluję autoportret
Pisząc epkę i jedyne
Co codziennie mi rozsadza łeb - kortyzol
Ten jebany kortyzol, ciągle czuję kortyzol
Ten jebany kortyzol
Teraz refren, jebać refren
Krwią maluję autoportret
Pisząc epkę i jedyne
Co codziennie mi rozsadza łeb - kortyzol
Ten jebany kortyzol, ciągle czuję kortyzol
Ten jebany kortyzol

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować