Pruszyn, Przyłu - Poduszka tekst piosenki (lyrics)

Przyłu

[Pruszyn, Przyłu - Poduszka tekst piosenki lyrics]

Głowa oparta na poduszkach
Głowa oparta bo łapie buszka
Wypada kilka słow z ust nam, dla
Uszu to jest czytsa uczta, to jest uczta
Nazywam się Karol, to jest moje imię
Które zapamiętasz bo ma mało liter
Zapamiętasz bo będę kiedyś na szczycie
Nie moja głowa w tym że
Nazwiesz to jebanym hitem
Noszę czarne bluzy, bluzy, bluzy
Które dodają mi otuchy
Kiedy nakładasz je robimy
Swoje ulubione ruchy
Ale wyjebane mam w to że nosisz podróby
Lepiej idź do swojej suki i tam zostań
Łatwo dostać od niej kontakt
Zapalam se przed wejściem dżosza bo tak można
Nie bawię się w myśli kotka
Nie potrzebna żadna z twojej strony troska

Potrzebuję pierza


Bo mam banię twardą jak głaz
Już mówiłem to nie raz
Tonę w niej jak chujowy marynarz
Jak palę grass, to jak wyrwać czas

Zabawa, zabawa, ej, potem rano w poduche
Tyle spania kojące zapachy, ciepłe koce i ja
To moja chatka za mną czwarta ścianka
I trzy dookoła inne
Czuję się jak zamkniety w windzie
Jadę do góry, szybkie wyjście
Łapię buchy, buchy, buchy, po trzy inne
Wbijam za chwilę i odpoczywam do lufy
Nie będę przez nią zabijał
Cichy tryb bo lubię skromne w czynach
Wolne zamykanie powiek jakbym
Zrobił candy flip
Było dobre, zapomiałem to nie film
Widziałeś jakiś problem ale wolałem
Sam z nim być jebać Paryż
Na razie nie ubieram się w żadne z tych firm
Olewanie szkoły, spadki na
Stopniach, imperzy, kurtki
Bo była za gorzka
Postawię temat bo nie ważna forsa
Po co pieniądze jak to był spontan
Pucha ta poducha i przy mnie
Torba, nie chcę nic więcej
Tylko przy mnie zostań

Potrzebuję pierza
Bo mam banię twardą jak głaz
Już mówiłem to nie raz
Tonę w niej jak chujowy marynarz
Jak palę grass, to jak wyrwać czas

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować